Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Nawet fachowcom z branży dziś trudno przewidzieć, jak przez długie lata będzie się on spisywał na wrocławskich torach, ale bez wątpienia ma potencjał, aby stać się jednym z ulubionych pojazdów pasażerów.
Ujrzeliśmy na własne oczy to, co było zapowiadane - 27-metrowy tramwaj, trzyczłonowy, na trzech wózkach, w ładnym metalicznym kolorze niebieskim, który - w przeciwieństwie do znanych już Moderusów Gamma - ma bardzo stonowany design.
Nowa Pesa we Wrocławiu
Dobre jest to, że MPK trzyma się nowej (a jednocześnie tradycyjnej we Wrocławiu) kolorystyki i nabytki maluje na ten sam niebieski kolor. Taki mają nowe Gammy, ale też zmodernizowane Skody 16T i Protramy 205. Nam on się podoba.
Liczba wózków budziła niepokój, ponieważ Skody mają również trzy i zużywają torowiska bardziej niż inne tramwaje (które mają po cztery wózki). Im mniej wózków, tym większy nacisk na tor. Zasadnicza różnica jest taka, że nowa Pesa, w przeciwieństwie do Skody, ma wózki skrętne. To rozwiązanie powoduje, że mniejsze siły działają na tory przy pokonywaniu rozjazdów i łuków. Druga sprawa - Pesy 146N to mniejsze i lżejsze tramwaje niż Skody.
Wnętrze nowej Pesy
Pierwsze subiektywne wrażenie jest bardzo pozytywne. Tramwaj mniejszy niż Gamma, ale sprawia wrażenie bardzo przestronnego. Są duże powierzchnie na miejsca stojące, ale też na wózki (dla wózkersów czy rodziców z dziećmi). Dużo wolnej przestrzeni zawdzięczamy właśnie zastosowaniu trzech, a nie czterech wózków.
Zabudowa kół i silników je napędzających oraz układu hamulcowego "zabiera" przestrzeń pasażerską. Pesa zastosowała w tym modelu patent znany nam ze starszych, jeżdżących dziewiąty rok w barwach MPK, Pes 2010 - fotel jest umieszczony bezpośrednio na zabudowie. W poznańskich Moderusach Gamma mamy "schodek", który zasłania wózek, i na nim dopiero zamontowany fotel pasażera - siedzimy na podwyższeniu.
Wnętrze jest ładne, z monitorami, które będą wyświetlać informacje o trasie, ponoć nawiew zimnego lub ciepłego powietrza jest tak rozwiązany, że grzanie lub chłodzenie jest równomiernie rozprowadzane. Są również ładowarki na USB, pętla indukcyjna służąca osobom niedosłyszącym, interkom dający możliwość kontaktu z motorniczym. Są tu wszystkie najnowsze rozwiązania, które ułatwiają podróżowanie osobom z różnymi ograniczeniami.
Nowa Pesa ma być cicha. Kiedy wyruszy na wrocławskie torowiska?
Wrocławska Pesa jest wyposażona w system absorbujący hałasy. Nie mieliśmy okazji przekonać się o tym, ale rozmawialiśmy z osobami, które nią jeździły oraz tymi, które przyglądały się przejazdom testowym. Zgodnie twierdzą, że rzeczywiście jest cicha.
Musi jeszcze minąć kilka tygodni, zanim ruszymy nowym tramwajem do pracy czy szkoły. Pojazd przechodzi homologację. Do linowych kursów będzie gotowy na przełomie marca i kwietnia.
Pierwsza z 40 Pes
Dziś (czwartek 29 lutego) przyjechała pierwsza z 40 Pes. Będą teraz sukcesywnie docierać kolejne. Dla wszystkich tych, którzy mają dość podróżowania starymi Konstalami, dwuwagonowymi składami z lat 70. i 80., dobra wiadomość jest taka, że MPK kupiło Pesy właśnie po to, aby zastępować nimi najstarsze tramwaje.
Docelowo liczba przestarzałych i wysłużonych już tramwajów zmniejszy się o połowę. Mniej więcej 4/5 tramwajowego taboru MPK stanowić będą pojazdy w całości lub w części niskopodłogowe i klimatyzowane, dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.
MPK ma podpisaną umowę z Pesą Bydgoszcz na dostawę 24 Pes za 204 mln zł. W jej ramach ma możliwość dokupienia jeszcze 16 sztuk, z czego skorzysta. Łącznie za 40 tramwajów zapłaci 337,5 mln zł.
