- Jarmark jest nierozerwalnie związany z gastronomią, bez niej nie ma racji bytu – mówi Zuzanna Morska z Biura Rozwoju Gospodarczego. - Chcemy jednak zorganizować jarmark w późniejszym terminie, kiedy sytuacja się uspokoi. Liczymy, że być może będzie taka możliwość w styczniu lub lutym. Nie będzie to już oczywiście jarmark nawiązujący do świąt Bożego Narodzenia, ale na pewno ucieszy gości odwiedzających wrocławski Rynek. Dziś nie jesteśmy jednak w stanie wskazać konkretnej daty. Czekamy na decyzje rządu.
Organizator Jarmarku, firma Pianoforte od lat działa w symbiozie z wrocławskimi restauratorami oraz branżą hotelarską, której działalność jest znacząco ograniczona w związku z rozporządzeniami rządu.
- Jarmark Bożonarodzeniowy to nie tylko forma handlowa, ale przede wszystkim wykreowana przez nas idea miejsca spotkań na wrocławskim Rynku. Przez cały czas prowadziliśmy przygotowania wierząc, że uda nam się go zrealizować zgodnie z obowiązującymi wytycznymi. Mieliśmy nadzieję, że mimo restrykcji może odbyć się w zmienionej formule lub w innym terminie. Rzeczywistość wszystko zmieniła – mówi Mariusz Gurgul z Pianoforte – Nie wyobrażamy sobie również, żeby jarmark mógł funkcjonować w przestrzeni rynku w otoczeniu zamkniętych restauracji. Mimo braku Jarmarku Bożonarodzeniowego, mieszkańcy będą mieli szanse choć trochę poczuć klimat tego wydarzenia.
Mariusz Gurgul, Pianoforte: - Chociaż Jarmark nie odbędzie się w zaplanowanym terminie, to zależy nam, aby nie zabrakło „magii świąt”. W tym roku przygotowaliśmy kolejną edycję pamiątkowych kubeczków bucików - symbol wrocławskiego Jarmarku Bożonarodzeniowego. Chcielibyśmy kontynuować tą wieloletnią tradycję i dać możliwość poczucia „bycia na jarmarku” w trochę innym wymiarze. Kubeczki będzie można kupić online.
Więcej informacji wkrótce na Facebook’u wrocławskiego Jarmarku i stronie internetowej www.jarmarkbozonarodzeniowy.com