Wrocław odwiedzał często. W 2004 roku profesorowi przyznano Honorowe Obywatelstwo Wrocławia. W 2012 r podczas Wrocław Global Forum otrzymał nagrodę Freedom Awards, która honoruje osoby oraz organizacje broniące idei wolności na świecie oraz przyczyniające się do szerzenia swobód obywatelskich.
W 2013 r. umową darowizny profesor Bartoszewski przekazał do Zakładu Narodowego im. Ossolińskich swoje prywatne zbiory i archiwum. Znajdują się w nim, gromadzone przez całe życie druki, archiwalia dotyczące historii Polski – książki, czasopisma konspiracyjne, plakaty, ulotki i zdjęcia z okresu okupacji, a także korespondencja z wybitnymi osobistościami świata kultury. Mówił wtedy: - Wrocław mnie zachwycił, spotykałem tu zawsze życzliwych ludzi ze świata kultury, ze środowisk katolickich – wspominał. – Wrocław nadał mi honorowe obywatelstwo, Uniwersytet Wrocławski przyznał doktorat honoris causa, choć jeszcze nie wiedzieli, że przekażę swoje zbiory Ossolineum.
Księga kondolencyjna w ratuszu
W sobotę przed wrocławskim ratuszem pojawiły się dwie flagi miasta przepasane kirem. Wrocławianie mogą uczcić pamięć Profesora wpisując się do księgi kondolencyjnej, która wyłożona zostanie w Starym Ratuszu o godz. 12.00. W południe do księgi wpisał się Prezydent Wrocławia, jego żona, wrocławscy posłowie i przedstawiciele samorządu miasta i wojewodztwa. Księga wyłożona będzie w sobotę w godzinach 12.00-20.00, natomiast w niedzielę i poniedziałek w godzinach 10.00-20.00.
- Wrocław poniósł wielka stratę. Odszedł wybitny człowiek, wieloletni kurator wystaw w Ossolineum, honorowy obywatel naszego miasta. Panie profesorze, dziekujemy! - mówił tuż przed złożeniem wpisu do księgi kondolenyjnej Rafał Dutkiewicz.
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz o profesorze Bartoszewskim:
"Wydaje mi się, że istnieją pewne wartości ponadczasowe, które wywodzą się z przykazań danych Mojżeszowi, i które wywodzą się z tego, co jest sformułowane potem jako chrześcijańskie "Dziesięć przykazań", ale to są te wartości dotyczące godności i życia człowieka, wolności człowieka, poszanowania człowieka, tolerancji wobec człowieka. To jest potrzebne w każdej generacji, każdego narodu, każdego wyznania, w każdym kraju świata, czy o tym wie, czy o tym nie wie. Odejście od tych wartości może się skończyć tragicznie – ostrzegał profesor Władysław Bartoszewski podczas jednego ze swoich ostatnich publicznych wystąpień.
Kolejnego wystąpienia już nie będzie.
I bardzo trudno w to uwierzyć.
Odszedł Wspaniały Człowiek.
Honorowy Obywatel Wrocławia.
Mój Przyjaciel.
Rozmawialiśmy ze sobą jeszcze trzy miesiące temu. Był jak zwykle wyjątkowo energiczny, pełen wigoru i ciekawych myśli i spostrzeżeń
We Wrocławiu pozostanie na zawsze.
W Zakładzie Narodowym im Ossolińskich pozostawił swoje prywatne zbiory i archiwum, gromadzone przez całe życie druki, archiwalia dotyczące historii Polski – książki, czasopisma konspiracyjne, plakaty, ulotki i zdjęcia z okresu okupacji, a także korespondencja z wybitnymi osobistościami świata kultury.
– Z Zakładem Narodowym zetknąłem się jako uczeń gimnazjum i liceum, bo Ossolineum nie tylko było symbolem polskiej kultury w czasach zaborów, ale też wydawcą podręczników szkolnych. Latem 1938 roku, gdy zdałem do klasy maturalnej, rodzice ufundowali mi w prezencie wycieczkę. Wybrałem Lwów. Przez dwa tygodnie zwiedzałem obiekt po obiekcie – byłem w budynku Ossolineum, w Katedrze Ormiańskiej – opowiadał profesor. – To był mój pierwszy kontakt ze Lwowem, który utrwalił w mojej pamięci znaczenie zbiorów i zabytków dla kultury polskiej.
Prof. Bartoszewski zamierzał pierwotnie przekazać swoje zbiory Muzeum Historycznemu w Warszawie ale zmienił zdanie i postawił na Wrocław.
W 2004 roku został Honorowym Obywatelem Wrocławia.
Trzy lata temu właśnie we Wrocławiu obchodził swoje 90-te urodziny.
Jeszcze kilka dni temu był właśnie we Wrocławiu na radzie kuratorów Ossolineum.
Był… choć wydawał się nieśmiertelny
Żegnaj przyjacielu.