Zaginionego ostatni raz widziano w sobotę 22 czerwca około godz. 20.00 na Dworcu Głównym we Wrocławiu. Z peronu odjeżdżał wówczas pociąg do Kędzierzyna-Koźla, ale nie wiadomo, czy mężczyzna do niego wsiadł. Jego telefon został jednak znaleziony w poniedziałek 24 czerwca w Kędzierzynie-Koźlu 9 km od dworca.
Rysopis zaginionego mężczyzny
Zaginiony Michał Łazicki ma:
- 195 cm wzrostu;
- krótkie jasnobrązowe włosy, delikatnie posiwiałe na skroniach;
- niebieskie oczy;
- bardzo szczupłą budowę ciała;
- niepełnosprawność ruchową, chodzi o kulach.
W dniu zaginięcia mężczyzna miał na sobie spodenki do kolan i koszulkę w kościotrupy. Zawsze nosi przy sobie beżową saszetkę przewieszoną przez ramię.
Zaginiony podczas rozmowy traci czasami kontakt z rzeczywistością, zachowuje się, jakby przestawał chwilowo słyszeć i widzieć.
Co wiemy o zaginionym? "Skarżył się na bóle w klatce piersiowej"
– Syn mieszka niedaleko. W piątek (21 czerwca - przyp. red.) powiedział mi, że rano wypisano go z SOR-u przy ulicy Borowskiej. Skarżył się na bóle w klatce piersiowej. Odwiedził mnie. Chciałam go przekonać, żeby spał u mnie, ponieważ mówił, że źle się czuje, ale wolał wrócić do siebie. Ostatni raz widziałam go w sobotę około godziny 15.30 – mówi Ewa Łazicka, matka zaginionego.
– Dziwnie się zachowywał. Bardzo mocno się ze mną żegnał. Przytulał mnie jak nigdy – wspomina pani Ewa. – W niedzielę rano syn nie odbierał telefonu. Poszłam do jego mieszkania, ale nie otwierał. Wezwałam policję. Syna nie było w środku. Był jego wózek inwalidzki, bez którego się nie rusza. Wyszedł z domu o kulach, to niepodobne do Michała – dodaje.
Policja i mama Michała proszą o pomoc
Osoby, które mają informacje na temat zaginionego, proszone są o kontakt z:
- Policją 47 87 150 00, 47 87 150 01, 47 87 150 02
- pod nr alarmowym 112
- Ewą Łazicką, matką zaginionego, 516 320 100.
Tekst: Zuzanna Szarczyńska