Pan Maciej od 43 lat mieszka na Szczepinie, wprowadził się tu, jak bloki budowano. Przy ul. Żagańskiej ma garaż, 10 lat temu namalował na nim mural. – Często się tu bawiliśmy z wnukami, chcieli tutaj sobie porysować, więc pozwoliłem im na moim garażu, później musiałem to zamalować – śmieje się pan Maciej.
Pasja do malowania i miłość do gór
I tak powstały stacja kolejowa i tunel, które nawiązują do tej w Długopolu. Sąsiadom tak się spodobało to, co zobaczyli i poprosili pana Macieja, żeby ich garaże też pomalował.
– Jestem amatorem, mój ojciec i siostra też malowali. Żona mnie natchnęła, żebym namalował góry, bo tak je lubimy. Połączyłem więc swoją pasję do malowania z miłością do gór – opowiada.
Włoskie Dolomity, most w Austrii i alpejski domek
Kolejnym muralem była wieża widokowa na Wielkiej Sowie. A tuż obok pejzaż włoskich Dolomitów i alpejski domek. Dwa tygodnie temu zakończył ostatni obraz, na którym znajduje się most Europy w Austrii i paralotniarze. Pejzaż powstał w duchu zero waste, pan Maciej skorzystał z farb, które znalazł pod śmietnikiem.
– Naprzeciw garaży są ławeczki i ścieżka spacerowa, latem często ludzie tu siadają i spoglądają na tę panoramę, to miłe – mówi.
I dodaje, że sąsiedzi podpuszczają go, żeby dalej malował. Jeśli jest ktoś chętny do pomocy, to pan Maciej zaprasza do wspólnego malowania kolejnych garaży.