Most Pomorskie zostały otwarte w nocy z 29 na 30 stycznia dla samochodów, a jednocześnie MPK Wrocław zaczyna kierować przez most autobusy. Tramwaje już wcześniej pomyślnie przeszły próby przejazdu tą trasą.
Nad bezpieczeństwem czuwa straż miejska. Sprawdzane jest też oznakowanie i płynność sygnalizacji świetlnej
Tuż po otwarciu mostów dla ruchu samochodowego sprawdzane jest m.in to, czy kierowcy radzą sobie z oznaczeniami. Pracownicy Wydziału Inżynierii Miejskiej obserwują zachowania kierowców na moście, kontrolują płynność sygnalizacji świetlnej, by wprowadzić ewentualne poprawki. Trasa przez most kontrolowana jest rotacyjnie, praktycznie przez cały dzień również przez straż miejska.
Kontrolujący sytuację na moście strażnicy miejscy przyznają, że ruch jest na razie bardzo spokojny. Przyczyną, jak wskazują, może być remont ulicy Pomorskiej, gdzie obecnie nie ma przejazdu. Domyślają się także, że nie wszyscy kierowcy wiedzą o tym, że most został otwarty. Jednak ci, którzy już na niego trafili, jadą bardzo ostrożnie i zgodnie z przepisami.
- Trafiłem na most przez przypadek. Zobaczyłem, że inni kierowcy jadą i za nimi pojechałem. Jestem kierowcą dostawczego samochodu i dla mnie to kolejny ważny odcinek w centrum, którego nie muszę objeżdżać - mówi zapytany na moście kierowca.
Dotychczas nie ujawniono żadnych nieprawidłowości w oznakowaniu ruchu drogowego na mostach i okolicy.
MPK Wrocław również obserwuje i zbiera informacje
Na mostach pomorskich będzie można już wsiąść i wysiąść z autobusów linii K, 142 oraz 257. Jeśli chodzi o autobusy linii 132, które kursują w pobliżu, są one skierowane na inną trasę. Według najbliższych planów, nie wrócą na mosty. Podobnie jak tramwaje, na które trzeba będzie jeszcze poczekać, aż do zakończenia remontu ulicy Pomorskiej. Mikołaj Czerwiński, rzecznik MPK Wrocław podkreśla, że ta trasa może być wykorzystana przez tramwaj wcześniej - jako objazd, gdy na innej trasie wystąpią problemy.
