W sobotę rano (8 marca) z Wrocławia do Warszawy pojedzie 50 związkowców "Solidarności". O godz. 14 wezmą udział w organizowanej przez związek, ogólnopolskiej akcji protestacyjnej przed ambasadą Federacji Rosyjskiej.
- To wyraz naszego poparcia dla wolnościowych dążeń Ukraińców i protest przeciwko polityce Rosji, która nie uznaje obecnych władz w Kijowie. Demonstracja przed ambasadą to wyraz sprzeciwu wobec tego co władze rosyjskie robią na Krymie - mówi Jarosław Krauze, skarbnik Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk i dodaje, że wrocławscy związkowcy współpracują z Ukraińcami.
O organizowanie protestów przed rosyjskimi placówkami dyplomatycznymi zaapelował do związkowców szef „Solidarności” Piotr Duda, po tym jak Duma Rosyjska wyraziła zgodę na interwencję wojsk rosyjskich na Ukrainie.
Konieczność agresji wojsk rosyjskich na Ukrainę dla niczym nie zagrożonego bezpieczeństwa obywateli Rosji poza jej granicami, jest takim samym bezczelnym pretekstem jak uzasadnienie agresji na Polskę 17 września 1939 r. Dlatego cała wspólnota międzynarodowa, a szczególnie Unia Europejska musi podjąć wspólnie wszelkie możliwe kroki przeciwko jawnemu bezprawiu. I nie chodzi tu o działania wojenne, ale o sankcje polityczne, gospodarcze, izolowanie Rosji na forum międzynarodowym, a także pomoc samej Ukrainie. Ukraina odzyskała niepodległość w następstwie rewolucji "Solidarności". To my Polacy walnie przyczyniliśmy się do rozpadu bloku wschodniego i dzisiaj nie możemy zmarnować tego zwycięstwa – zaznacza Piotr Duda.
(jar)