– Nasze wystąpienie to deklaracja współpracy ze stroną rządową nad opracowaniem przepisów, które pomogłyby nam funkcjonować – mówi Magdalena Johri, właścicielka wrocławskiej restauracji Masala.
W liście adresowanym do premiera Mateusza Morawieckiego i Andrzeja Niedzielskiego, szefa resortu zdrowia, napisano m.in.:
„Po bardzo trudnym dla nas okresie, związanym z długim zamknięciem lokali gastronomicznych, nasza branża powoli się odbudowuje. To głównie zasługa naszej kreatywności, pracowitości i ludzi, którzy pomimo kryzysu pozostali z nami.
Czytaj też: Prezydent powołał Wrocławską Radę Gastronomii
Niemniej jednak galopująca inflacja, rosnące gwałtownie ceny energii elektrycznej i gazu o blisko 80% nie tylko skutecznie hamują odrabianie strat, ale stawiają nas w coraz trudniejszym położeniu. Gastronomia w zdecydowanej większości to małe i średnie przedsiębiorstwa oraz firmy rodzinne. Obecny wzrost podatków i cen mogą spowodować utratę płynności finansowej wielu podmiotów – wielu z nas.”
Magdalena Johri: – List powstał jeszcze zanim ogłoszono kolejne obostrzenia związane z rosnącą liczbą przypadków zachorowań na koronawirusa. Teraz do wyzwań o których napisaliśmy doszły ograniczenia dotyczące na przykład liczby gości oraz weryfikacją paszportów covidowych. Jesteśmy gotowi przestrzegać tych zasad, lecz powinniśmy dostać narzędzia, choćby przejrzyste, formalnie ogłoszone przepisy, które dadzą nam prawo do kontroli kart szczepień.