Pościg za srebrnym volkswagenem rozpoczął się od próby zatrzymania auta w jednej z podwrocławskich miejscowości. Na widok radiowozu, kierowca gwałtownie zawrócił i zaczął uciekać. W trakcie ucieczki przejechał przez kilka miejscowości. Nie reagował na polecenie policjantów, a jedna z funkcjonariuszek została przez niego potrącona (na szczęście niegroźnie).
Kiedy auto utknęło w błocie w polu, jego kierowca dalej uciekał pieszo. Do poszukiwań zaangażowano funkcjonariuszy z psami oraz kryminalnych.
Kierowcę znaleziono w jego domu w terenie gminy Siechnice. Kiedy policjanci weszli do mieszkania, akurat spał. 32-latek tłumaczył, że uciekał, ponieważ nie ma prawa jazdy.