Dla klientów, którzy przyjdą w dniu otwarcia hali przygotowano liczne atrakcje i konkursy z nagrodami.
Budowa hali trwała jedynie 8 miesięcy. Udostępnione klientom będą wszystkie 32 stoiska, na które od początku znaleźli się chętni.
Nowy lepszy blaszak
– Wiem, że klienci czekają na ponowne otwarcie hali, bo przyzwyczaili się do miejsca i ulubionych handlowców, u których kupowali towary. Wielu klientów robiło u nich zakupy, w miejscach, do których się przenieśli po zamknięciu blaszaka – mówi Magdalena Nowara, prezes zarządu spółki Global Market, która wraz ze Stowarzyszeniem Kupców Global Market zbudowała halę. Do nowej hali wrócą w większości dawni kupcy, którzy sprzedawali tu przed zamknięciem starej hali. Tylko 10 procent stoisk będzie nowych.
Mieszkańcy osiedla będą mogli kupić w blaszaku pieczywo, mięso i wędliny, ryby, sery, warzywa i owoce, jajka i wyroby garmażeryjne. Nie zabraknie też ubrań i butów, galanterii skórzanej, zabawek, kiosku z prasą, a także stoisk z zagraniczna chemią, ze zdrową żywnością i z zagranicznymi delikatesami. Z nowych stoisk pojawi się tam również apteka, punkt opłat, będzie nowa kwiaciarnia i agencja biura podróży, usługi krawieckie oraz punkt sprzedaży i napraw telefonów komórkowych i komputerów. W ofercie piekarni ( Familijna) znajdą się także kanapki i ciastka, dostępne również na miejscu.
Nie boją się dyskontów
Hala będzie miała ok. 1 tys. m kw., w tym niecałe 700 m kw. powierzchni handlowej. Dla zmotoryzowanych klientów będzie 20 miejsc parkingowych przy hali. Magdalena Nowara zapewnia, że w nowym miejscu warunki są dużo lepsze niż w starym blaszaku, budynek jest nowoczesny, choć nawiązuje wyglądem do dawnego miejsca.
Blaszak stał niedaleko ronda Lotników Polskich przez 20 lat. Został zlikwidowany podczas jego przebudowy w 2012 r. Część przedsiębiorców przeniosła się do wybudowanego przez miasto Pasażu Psie Pole przy ul. Krzywoustego 304. Ale odkąd ulica została wyremontowana i zamknięta częściowo dla samochodów, na zakupy przychodzi mniej ludzi.
Mimo, że w okolicy są sklepy dyskontowe prezes spółki Global Market nie obawia się braku klientów. – Nie boimy się, ponieważ jakość, świeżość produktów i zaufanie do znajomych kupców zawsze się obronią – podkreśla Magdalena Nowara.
Eliza Głowicka