wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

20°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 21:00

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. O włos od tragedii! Młody kierowca staranował przyczepę z końmi z Partynic
Kliknij, aby powiększyć
Młody kierowca wjechał w przyczepę ze sportowymi końmi z Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych Partynice OSP Sieniawka / Olga Michalec-Chlebik
Młody kierowca wjechał w przyczepę ze sportowymi końmi z Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych Partynice

Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w okolicy Bogatyni. Młody kierowca bmw staranował przyczepę, w której były dwa sportowe konie z Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych Partynice. Anna Skrzypek, wrocławianka, zawodniczka i trenerka jeździectwa wracała ze zwierzętami z zawodów w Czechach.

Reklama

Anna Skrzypek, wrocławianka, zawodniczka i trenerka jeździectwa w niedzielę, 11 czerwca, wracała samochodem z zawodów w Czechach. Koło Bogatyni doszło do wypadku.

Anna Skrzypek: - Prowadziłam półciężarówkę z przyczepą, w której były dwa, sportowe konie: Fantazja i Gawrosz. Droga wojewódzka numer 354 od granicy jest dobrej jakości, lecz wąska i na długich odcinkach jest poprowadzona podwójna ciągła linia. Z przyczepką z końmi nigdy nie jadę więcej niż 60-70 kilometrów na godzinę. Nie wykonuję gwałtownych manewrów. Każdy z koni waży po 600 kg, w przyczepie po prostu stoją, nagła reakcja kierowcy zawsze grozi, że polecą bezwładnie.

Podwójna ciągła i szybkie bmw

Za Sieniawką półciężarówkę wyprzedziło duże bmw - mimo podwójnej ciągłej i jadącej z naprzeciwka osobówki na czeskich numerach.

Anna Skrzypek: - To bmw przejechało na zapałkę. Zobaczyłam jeszcze, że Czech mruga światłami i poczułam uderzenie w przyczepkę z końmi.

Uderzenie musiało być bardzo silne. Auto wrocławianki zniosło na przeciwny pas, tam zderzyła się z nadjeżdżającą skodą. Przyczepa z końmi przewróciła się. Jedno ze zwierząt wyleciało przez dach, drugie walczyło zakleszczone w rurach stelaża przyczepy.

- Po uderzeniu poduszką powietrzną byłam oszołomiona. W dodatku nie mogłam wydostać się z auta, bo drzwi były zakleszczone – opowiada wrocławianka.

Na szczęście, nikomu z kierowców i pasażerów aut uczestniczących w zdarzeniu nic się nie stało. Zwierzęta były poobijane i poranione, lecz również nie odniosły większych urazów. - Nie wpadły w panikę, bo tak się zwykle dzieje w tego rodzaju sytuacjach –  Anna Skrzypek mówi o koniach z wyraźną ulgą.

Na miejscu szybko znaleźli się strażacy z OSP Sieniawka oraz z Bogatyni. Zajęli się końmi, które przewieziono do pobliskiej stadniny.

Anna Skrzypek: - Kiedy przyjechała policja, okazało się, że autem, które w nas wjechało, kierował 18-latek. Był przerażony tym, co się stało. Natomiast autem, które nas chwilę wcześniej wyprzedziło, jechała jego matka. Kobieta pojawiła się po chwili na miejscu wypadku.

Kolizję spowodował młody mężczyzna, który od niedawna ma prawo jazdy. Policjanci ustalili, że nie zachował odpowiedniego odstępu od poprzedzającego go pojazdu. Został ukarany mandatem w wysokości 1500 zł.
St. asp. Edyta Szydłowska, Komenda Policji w Zgorzelcu

Anna Skrzypek: - Na drogach w Polsce rządzi brawura i szybkość. Jeżdżę na zawody z końmi po całej Europie, na Zachodzi jest inna kultura jazdy. Apeluję do kierowców, którzy widzą transport zwierząt na drodze o wyjątkową czujność i rozwagę.

Dyrektor Wrocławskiego Toru Wyścigów Konnych - Partynice, Jerzy Sawka, u którego pracuje pani Anna, mówi tak: - Zjeździłem całą Polskę z końmi. Ale parę lat temu sprzedałem przyczepę i jak ognia unikam transportowania koni. Nie przesadzę, jeśli powiem, że co najmniej kilkanaście razy otarłem się o śmierć. Jazda po Polsce z końmi to rosyjska ruletka. Ania zawsze chętnie się tego podejmowała. Nie wiem, jak będzie po tym wypadku.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl