wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

22°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 14:50

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Przydatne informacje
  4. Moda, uroda, zakupy, hobby
  5. Hipsterska marchewa

Może z powodu pomarańczowej barwy, pięknie nawiązującej do soczystych, nasyconych kolorów posępnie nieobecnej teraz tęczy ze stołecznego placu Zbawiciela, ciasto marchewkowe robi w Warszawie furorę. Jest gwiazdą menu nie tylko w modnych kawiarnio-bawialniach z okolic placu zwanego przez miejscowych czule „placem hipstera” albo swojsko „zbawiakiem”, ale opanowało większość klimatycznych knajpek. We Wrocku też je mamy „na stanie– i w punktach gastro, i w domowych podwieczorkach, ale warto wiedzę o tym przysmaku nadal szerzyć.

Triumfalny przemarsz marchewkowego keksa może mieć jeszcze jedną przyczynę: to idealny wypiek na czas kryzysu! Jego przyrządzenie kosztuje tyle, co nic, a jego prostota ujmuje i cieszy bardziej niż najskrupulatniej rzeźbiony tort Dobosza lub Pischinger. 

Marchewki jako bazy ciasta nie odkryto wczoraj. Gdy trudno o cukier, pozwala zapomnieć o niedoborach i zatopić się w słodyczy. Oczywiście bez przesady – zaletą tego smakołyku jest właśnie to, że to deser w wersji light. Aż dziwne, że nie zapamiętaliśmy tego smaku z czasów kartkowych, zamiast paskudnych wyrobów czekoladopodobnych! Cóż, może trzeba było dojrzeć...

Faktem jest, że nasi słowiańscy przodkowie raczyli się takimi wypiekami w średniowieczu. Natomiast Brytyjczycy zajadali się carrot cake w czasie wojennej biedy. No ale ciekawe, że Amerykanom ciasto marchewkowe rzuciło się do spragnionych ust w latach siedemdziesiątych! Może było bardzo etno i hippie i jako takie wchodziło w modną konwencję?

A u nas dziś, gdy coraz więcej osób decyduje się na dietę wegańską i rezygnuje z masła, jajek, serów, marchewkowe daje radę i zachęca do eksperymentów z piekarnikiem. Wystarczy zapomnieć kupić jaja, zamiast masła wziąć oliwę lub olej, a sukces nadal mamy na wyciągnięcie ręki.

No właśnie, coś takiego jest w tym ciachu, że udaje się zawsze! A nabierając wprawy i pewności, zacząć możemy prawdziwy serial pieczenia z dezynwolturą: kusić nas zaczną przeróżne dodatki, idealnie pasujące do marchewki – orzechy, cynamon, gałka muszkatołowa, imbir, kardamon, wiórki kokosowe, skórka pomarańczowa, rodzynki, nawet dynia i jabłko. Albo pokruszona czekolada, wspaniała jest też biała.

Czyli do dzieła, bo to proste jak dwa razy dwa!

Bo potrzebować będziemy dwóch szklanek mąki, dwóch szklanek startej na drobnej tarce marchewy, dwóch łyżeczek sody oczyszczonej i dwóch łyżeczek proszku do pieczenia. Jajek (jeśli jednak uprzemy się przy nich) będzie dwa razy po dwa. I jeszcze tylko pół szklanki cukru (najbardziej stylowo jest użyć brązowego) i wybranych dodatków – wanilii lub innych aromatycznych korzennych ingrediencji.

Teraz od delektowania się wypiekiem dzieli nas kilkadziesiąt minut: pięć poświęcimy na mieszanie składników mokrych osobno, suchych osobno, a potem połączenie ich naprędce razem, około czterdziestu pięciu minut (wielka próba cierpliwości!) tkwić będziemy w zachwycie przed „ekranem” piekarnika nastawionego na 180 stopni Celsjusza, pięć ostatnich minut będziemy nerwowo nakładać wielką porcję na talerzyk. Większość autorów marchewkowego ciasta będzie działać na takiej adrenalinie, że porzuci myśl o lukrowaniu swojego dzieła (cukier puder można wymieszać z kilkoma łyżeczkami soku z cytryny, ale kto zawracałby sobie tym głowę!).

Tekst i wykonanie: Barbara Chabior

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl