wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

18°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 07:10

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Wrocław bastionem liberalizmu. Co na to nowy prezydent?

Karol Nawrocki wygrywa wybory prezydenckie. Choć po pierwszym sondażu exit poll, niewielką przewagą szala przechylała się na korzyść Rafała Trzaskowskiego, kierunek ten odwrócił się już po pierwszym sondażu late poll. Kto jednak wygrał we Wrocławiu? Z czego wynikają nasze preferencje i jak kształtuje się frekwencja na Dolnym Śląsku? Na te i inne pytania odpowiada profesor Robert Alberski z Instytutu Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego.

Reklama

Wrocław wybrał Rafała Trzaskowskiego. Na Dolnym Śląsku od wielu lat wygrywa Platforma Obywatelska. W II turze wyborów prezydenckich, w stolicy Dolnego Śląska do urn pospieszyło 78,72% uprawnionych do głosowania. Wyniki dla poszczególnych kandydatów we Wrocławiu kształtowały się tak:

  • Rafał Trzaskowski – 67,09 procent
  • Karol Nawrocki – 32,91 procent

Wrocław ostoją liberalizmu

Z czego wynika to, że zarówno Wrocław jak i większa część Dolnego Śląska, od lat głosuje na Platformę Obywatelską. Bliżej nam do liberalnych poglądów niż województwom południowo-wschodnim?

— Dolny Śląsk, po Pomorzu jest miejscem, gdzie od czasów PO i PiS, czyli od roku 2005, Platforma wygrywa. W przypadku Dolnego Śląska mówimy o specyficznej kulturze społecznej, bo w naszym regionie nie mamy do czynienia z osiadłymi od wieków społecznościami, tylko potomkami tych, którzy na Dolny Śląsk przybyli z różnych stron Polski — wyjaśnia profesor Robert Alberski, politolog.

Prof. Alberski odnosi się też do dolnośląskich obyczajów i różnic cywilizacyjnych na tle Polski, które ułatwiają zaskarbianie sympatii Dolnoślązaków, kandydatom liberalnym. —  Wydaje się, że ludzie są tu u nas bardziej liberalni i zorientowani na wartości zachodnie - mniej hołdują wartościom tradycyjnym — dodaje.

Wrocław od lat za Platformą Obywatelską, choć...

Okazuje się też, że tendencje te nie zmieniają się zanadto, bo od 2005 roku Dolny Śląsk głosuje podobnie. — To poparcie dla Platformy utrzymuje się właściwie na tym samym poziomie, choć zdarza się, że trochę słabnie, jak to miało miejsce w wyborach do sejmików, w 2018 roku — przypomina prof. Alberski. (Wówczas wybory wygrali Bezpartyjni Samorządowcy, szybko wchodząc w sojusz z PiS - red.)

Mimo tych drobnych odchyleń, normą jest u nas poparcie dla Platformy, która na Dolnym Śląsku zdaje się mieć pozycję niezagrożoną. — I to niezależnie od tego, z jakimi wyborami mamy do czynienia — uzupełnia prof. Alberski. — Myślę, że to jest trwała tendencja. Ale o jednej rzeczy trzeba powiedzieć. Jeżeli zgłębimy geografię wyborczą Dolnego Śląska to poparcie się bardzo różnie rozkłada, bo na przykład okolice Legnicy, Lubina czy Głogowa, zazwyczaj stawiają na Prawo Sprawiedliwość.

Frekwencja lepsza pod wieczór

Do południa Dolny Śląsk pod względem frekwencji zajmował niechlubne, 2. miejsce od końca. Sytuacja zmieniła się po południu.

— Tendencja jest dość wyraźna. Wyborcy lewicowi i liberalni zazwyczaj głosują po południu. Ci zaś, którzy łączą głosowanie z wyjściem do kościoła, do urn idą rano. Stąd do godziny 12:00 przewagę mają Małopolska czy Podkarpacie, bo tam głosuje się wcześniej — tłumaczy prof. Alberski. — Dolny Śląsk frekwencyjnie, plasuje się mniej więcej w środku stawki - dodaje.

Czy Wrocław miał szansę dobrze poznać kandydatów?

Wydaje się, że kandydaci nie tyle skupili się na kampanii w samym Wrocławiu, co w całym województwie dolnośląskim. Byli obecni w mniejszych miastach i to tutaj "szukali" swoich przyszłych wyborców. — To poszukiwanie, na Dolnym Śląsku bardziej opłaciło się akurat Trzaskowskiemu, który we Wrocławiu i tak miał już mocną pozycję. Natomiast w ostatecznym rozrachunku, mimo że Trzaskowski wygrał w większości województw, to przegrał wybory - podkreśla prof. Alberski.

Ogólnie, Polacy mieli szansę poznać Karola Nawrockiego dopiero w kampanii, bo nie był on wcześniej popularnym politykiem, w przeciwieństwie do Trzaskowskiego. PiS musiał przedstawić swojego kandydata. Druga strona (choć nie sam kontrkandydat) także sporo o nim wspominała, głównie... mówiąc źle.

Mogło tu wystąpić takie zjawisko, że w momencie gdy widzimy osobę, którą za mocno się atakuje, to zaczynamy ją bronić. Możliwe, że przynajmniej u części wyborców Nawrocki na tym skorzystał. Jednak trzeba też powiedzieć, że z punktu widzenia sposobu prowadzenia kampanii, w przypadku Nawrockiego atakowały go głównie media, a kontrkandydat czasem się do tego odnosił, głównie komentując doniesienia medialne.
prof. Robert Alberski

Prof. Alberski nie kryje krytycyzmu wobec kampanii Rafała Trzaskowskiego. — Wydaje mi się, że ta kampania była słabsza niż poprzednia. Kandydat starał się nikogo nie zdenerwować, nie zniechęcić, unikając kontrowersyjnych tematów. Przez to widać było, że jest nie do końca autentyczny. Kompletnie też nie opłacił mu się pomysł kokietowania prawicowych wyborców, bo stracił tych po lewej stronie. Nie chcę się pastwić nad tą debatą w Końskich, ale to był właściwie chyba punkt zwrotny, który doprowadził do pierwszego tąpnięcia sondażowego.

Prezydentura Nawrockiego - co oznacza dla wrocławian?

 Prezydentura Nawrockiego to głównie dwa założenia. Nowy prezydent jest zwolennikiem scentralizowanej władzy, która dewaluuje rolę samorządności terytorialnej. — Trzaskowski wyraźnie mówił o sobie, że jest samorządowcem i rozumie problemy samorządów. Deklarował współpracę z samorządami. Nawrocki nigdy czegoś takiego nie powiedział — zaznacza prof. Alberski.

Drugą, odmienną kwestią jest skupienie politycznej uwagi na przyszłych wyborcach PiS. Tu nie budzimy szczególnego zainteresowania nowego prezydenta. — Zwłaszcza z perspektywy PiS, Dolny Śląsk stanowi część Polski bardziej zasobnej. Dlatego zakładam, że uwaga prezydenta będzie kierowana na województwa wschodniej ściany. Sądzę, że takie województwa jak pomorskie, wielkopolskie czy właśnie dolnośląskie, nie znajdą się prezydenckim priorytecie - podsumowuje prof. Alberski.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama