Ta opowieść zaczyna się w poprzednim stuleciu – pod koniec lat 90. Na starcie był niewielki portal, którego kilkuosobowa redakcja pracowała w Sukiennicach. Drugą siedzibą była kamienica pod adresem Rynek 13. Początki pamięta Magdalena Talik, redaktorka kultury, która we Wroclaw.pl jest do dzisiaj.
Magdalena to pasjonatka muzyki poważnej. Żartuje, że utwory Chopina ma zapisane w DNA. Kibicowała wybudowaniu Narodowego Forum Muzyki i współtworzyła zwycięską aplikację Wrocławia o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016.
Do dziś pisze o wydarzeniach i instytucjach kultury. Jest redakcyjnym kronikarzem – w szufladzie ma cztery tomy cytatów z koleżeństwa po piórze, płyty z symfoniami Beethovena i autograf Andrzeja Sekuły, autora zdjęć do filmu „Pulp Fiction” Quentina Tarantino. Którego z kolei teść, Svika Pick, Król Popu z Izraela, jak odkryła red. Mariola Szczyrba, mieszkał we Wrocławiu przy ul. Szczytnickiej. – Na początku pisaliśmy głównie o wydarzeniach i imprezach, informowaliśmy o działaniach urzędu miejskiego – opowiada Magdalena Talik.
Pierwsza naczelna i sarkastyczny dinozaur
Wraz ze zmianą stulecia nastały nowe czasy, ale silny wiatr zmiany dmuchnął dopiero kilkanaście lat później. W 2013 roku właścicielem Wroclaw.pl stała się spółka Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej. Redakcja przeniosła się do kamienicy na pl. Solnym 14. Stanowisko redaktor naczelnej objęła Ewa Waplak – matka wielu sukcesów i pani kapitan.
– Wszystko, co przeżyłam w tym mieście, przeżywałam z portalem. Katastrofę w Smoleńsku, pierwszy Wrocławski Budżet Obywatelski, igrzyska sportów nieolimpijskich w 2017 roku. Trzykrotnie wybory samorządowe. Epidemię, pracę zdalną i trwającą wojnę w Ukrainie. Nawet dwie swoje ciąże, bo wolnego wtedy nie było – wspomina Ewa. Pani kapitan opuściła statek, pod pełnymi żaglami, kilka miesięcy temu.
W 2013 do redakcji krokiem dziarskim wkroczył doświadczony Tomasz Wysocki, którego czarny humor nie opuszcza nawet w najjaśniejsze dni. Młodzież patrzy na niego jak na dinozaura zawodu, bo zęby zjadł na papierze. Niepoliczalne są teksty jego autorstwa. Z bezkresnego morza pamięcią wyławia te z kolorowymi bohaterami.
– Przez tę dekadę poznałem setki osób, chociaż to proces naturalnie przypisany do dziennikarstwa. Jednak w szczególny sposób zapamiętałem uczestników projektu 30 Kreatywnych Wrocławia – wskazuje Tomasz. – To była okazja na spotkanie z ludźmi z różnych bajek, nie tylko z działki, którą zajmuję się na co dzień. Zachwyciłem się, jak wielu różnorodnych, mądrych, ciekawych, barwnych (i bardzo często skromnych) ludzi mamy we Wrocławiu. Warto ich pokazywać, bo to naturalne dobro naszego miasta.
Największe inicjatywy
Współpraca redakcji z pracownikami spółki ARAW zaowocowała tekstami nie tylko na temat kreatywnych. Największe inicjatywy, które wymienia stara gwardia, to: Europejska Stolica Kultury 2016, Zmień Piec i wszystko w ramach Zielonego Wrocławia.
Redaktor Jarek Ratajczak (także 10 lat na posterunku) dorzuca do tego konferencję Made in Wrocław i cykl tekstów, opisujących działalność firm wrocławskich, które często na naszych oczach rosły „od zera do bohatera”. Jarek opisał niejeden biznes. Pochylając się także nad małymi, typowo lokalnymi. Do dziś pamięta smak przysmaków z kultowej plackarni przy pl. Jana Pawła II.
Drony i AI w foto-wideo
Współczesna redakcja nie samym słowem żyje. Dlaczego? Bo Wy, Szanowni Czytelnicy, lubicie oglądać. Niczym byłby Wroclaw.pl bez fotoreporterów. Obrazami opowiadają o Wrocławiu także dziennikarka telewizyjna Karolina Misztal i operatorzy z działu wideo. Tam, dwa piętra pod redakcją, dzieli i rządzi Janusz Krzeszowski.
– Pracując dużo przy materiałach multimedialnych, miałem często do czynienia z nowymi technologiami. Przeskok jakościowy przez te lata jest olbrzymi. Aparaty fotograficzne wtedy służyły głównie do robienia zdjęć, a teraz są też świetnie przygotowane do kręcenia filmów. Telefonem robiło się zdjęcia, ale ich jakość pozostawiała wiele do życzenia.
Teraz telefon to wielofunkcyjne, wysokiej klasy narzędzie do multimediów. Nikt jeszcze wtedy nie wspominał o powszechnym wykorzystywaniu AI, a teraz sztuczna inteligencja bardzo może pomóc przy pracy dziennikarza, fotografa czy operatora. Dronami latali nieliczni, teraz dzieci je dostają na I komunię – wylicza Janusz Krzeszowski.
Wrocławsko-wrocławski
– Informujemy 7 dni w tygodniu, o rzeczach istotnych dla wrocławian, mających wpływ na ich codzienne życie – tłumaczy Robert Migdał, redaktor naczelny Wroclaw.pl. – Tworzymy portal dla tych, którzy wybrali Wrocław na swoje miejsce do życia. I tak będzie nadal, tylko jeszcze lepiej. Idziemy na rekord ilościowy i jakościowy – zaznacza.
