Bardzo samotny chłopiec szuka babci
Tematem przedstawienia jest spotkanie międzypokoleniowe, temat szczególnie ważny teraz, gdy żyjemy w czasach boomu młodości – podkreśla Jakub Krofta, dyrektor artystyczny Wrocławskiego Teatru Lalek.
Spektakl „Babcia na jabłoni” powstał z fascynacji książką Miry Lobe. Jej bohaterem jest chłopiec, który, mimo iż ma rodzinę, czuje się w niej bardzo samotny. Ucieka więc w świat fantazji wymyślając sobie babcię zapewniającą mu rozmaite atrakcje (przejażdżkę końmi, walkę z piratami) i pozwalającą mu robić niemal wszystko, na co ma ochotę. Kiedy w sąsiedztwie pojawia się starsza, samotna pani, chłopiec się z nią stopniowo zaprzyjaźnia.
To przedstawienie o tym, że tym, co najważniejszego może zaoferować chłopcu babci jest czas i umiejętność słuchania. Bo dzieci chcą być usłyszane – mówi Jarosław Kilian, reżyser „Babci na jabłoni”.
Scenografka (a także autorka kostiumów i lalek) Weronika Karwowska wyjaśnia, że na scenie świat fantazji Antka będzie oddzielony od rzeczywistego, choć zdarzą się momenty, kiedy te dwie rzeczywistości się spotkają.
Mnóstwo niespodzianek dla najmłodszych widzów
Dla widzów od pięciu lat realizatorzy przygotowali wiele niespodzianek. Będą piraci, kowboje, konie, wesołe miasteczko z salonem grozy, magiczne lody. Będzie też i zwykłe życie bohaterów – wspólne obiady, tęsknota za wnuczkami w Kanadzie, cerowanie skarpetek, wyprowadzanie psa,
Muzykę do spektaklu Wrocławskiego Teatru Lalek skomponował Krzesimir Dębski, a zagrają ją na żywo gitarzysta Bartek Miarka i perkusista Michał Bocek. Będą ciekawe piosenki (m.in. o piratach – płyną piraci, bój się tej braci), ale też brzmienia przyrody, czy odgłosów walki. – Są bankiem efektów specjalnych – śmieje się reżyser.