wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 23:55

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Modowe rewolucje w szafach wrocławian

Bywa, że siedząc na ławce w parku lub przechodząc ulicą, na widok niektórych, ma się ochotę zgrzytać zębami. – Jak można robić sobie taką krzywdę ubraniem? – zastanawia się Krystyna Bałakier, wrocławska blogerka modowa i założycielka firmy oferującej metamorfozy wizerunkowe. Od kilku lat doradza wrocławianom, jak się ubierać, żeby wyglądać dobrze i modnie.

Reklama

– Prawda jest taka, że my Polacy nie potrafimy się ubrać. Kupujemy ubrania albo za duże albo za małe. Za dużymi chcemy przykryć mankamenty figury, a ci, którzy kupują za małe rzeczy, mają nadzieję, że schudną i potem takie panie wyglądają w tych kusych opinających sweterkach i spódniczkach jak „dzidzia-piernik” – mówi pani Krystyna. – Ubrania trzeba kupować dla siebie, a nie dlatego, że jest przecena, bo koleżanka ma podobną bluzkę, bo coś przecież musimy założyć do pracy – dodaje.

Doradza od dawna

Krystyna Bałakier modą interesowała się od zawsze. – Jeszcze kiedy byłam małą dziewczynką mama i babcia zaszczepiały we mnie, że trzeba zawsze dbać o wygląd. Widocznie mam do tego jakiś dryg, bo z łatwością przychodzi mi ubieranie siebie i innych.  I to takie ubieranie, żeby wyglądać dobrze – dodaje.

Po poradę do niej, jeszcze zanim założyła firmę i bloga, zgłaszali się znajomi i bliscy. - Prosili żebym pomogła wybrać sukienkę na rodzinną uroczystość czy pierwszy dzień w nowej pracy. I zawsze takie zakupy kończyły się ich zadowoleniem. Teraz, na emeryturze postanowiłam założyć firmę oferującą metamorfozy. Blog prowadzę od 4 lat. Z dużym sukcesem – mówi.

Metamorfozy

Zgłaszają się do niej głównie kobiety, często te starsze. – To właśnie takie panie mają najwięcej problemów z doborem ubrania. Figura się zmienia na niekorzyść, bo takie są prawa natury. Jednak nie wszyscy potrafią się z tym pogodzić. Błędem jest zakładania na siebie ciemnych workowatych ubrań. My się zmieniamy, więc zmienić się musi także nasza szafa – dodaje pani Krystyna.

Podczas metamorfozy czasami spotyka się z klientem u niego w domu. – Przeglądamy wspólnie szafę. Bez sentymentów. Jeśli wiem, że dany ciuch nie nadaje się dla mojego klienta, po prostu wyrzucamy go. Potem wybieramy się na wspólne zakupy. Dostosowujemy je do portfela mojego klienta. Dobrze można się ubrać za każde pieniądze – mówi blogerka.

Przyznaje, że czasem musi zrobić prawdziwą rewolucję, aby przekonać daną osobę do całkowitej zmiany stylu. – Na szczęście nie zdarzyło się mi, aby ktoś był niezadowolony i źle się czuł w nowych ubraniach. Ale czasami się trzeba mocno wysilić - przyznaje.

Nie bójmy się kolorów

Kolejną barierą, którą wraz ze swoimi klientami musi pokonać jest to, że starsze osoby nie chcą ubierać się kolorowo. Boją się, że będą wyglądać śmiesznie i pstrokato jak papugi. – A to nieprawda. Trzeba tylko robić to umiejętnie. Dobierać barwy, które do nas pasują, umiejętnie je łączyć – podkreśla pani Krystyna.

Winą za nawyk kupowania i ubierania nieciekawych i burych ubrań blogerka obarcza sieciówki. – To jest błędne koło. Te sklepy oferują szaro-bure kreacje, bo takie są najchętniej kupowane, a my kupujemy takie ubrania, bo takich jest najwięcej na sklepowych półkach – denerwuje się.

Podczas spotkania z klientem stara się nauczyć go podstawowej zasady zakupów. – Nie kupujmy ubrań, których wcześniej nie przymierzymy. Nie kupujmy, bo coś jest tanie i nie kupujmy czegoś nawet, jeśli uważamy, że jest piękne, ale dobrze wiemy, że to nie nasz fason. Tylko zmarnujemy pieniądze. Taki ciuch najprawdopodobniej wyląduje zapomniany na dnie szafy – dodaje blogerka. W swojej szafie pani Krystyna nie ma ubrań kupionych spontanicznie. Wszystko zostało zaplanowane, przymierzone i dopasowane.

Trudne przypadki

Pani Krystyna dodaje, że coraz częściej zgłaszają się do niej po pomoc panowie. I to dopiero jest ciężki orzech do zgryzienia. – Z kobietami nie ma problemu na zakupach. Przy dobrym nastawieniu przymierzanie, oglądanie i wybieranie ubrań to dla nas prawdziwa rozrywka – mówi.

– Z mężczyznami jest inaczej. Dla nich zakupy to prawdziwa mordęga. A już przymierzanie więcej niż jednej koszuli czy jednej pary spodni to prawdziwe marnowanie czasu. Mają też swoje stałe utarte ubraniowe ścieżki. Najczęściej są to powycierane jeansy, wielkie buciory i bezkształtne koszule. Mają po kilka takich zestawów w szafach i tylko je zamieniają.

– Do panów muszę więc uzbrajać się w dodatkową porcję cierpliwości. Na szczęście po przemianie za każdym razem widziałam, że są naprawdę zszokowani tym, że mogą wyglądać inaczej niż dotychczas – mówi Krystyna. - I to jest zmiana na plus.

Ubraniowy serwis

Największą satysfakcją Krystyna Bałakier ma wtedy, gdy klienci zaczynają sobie samodzielnie radzić z doborem ubrań. – Oferuję wszystkim tak zwany serwis, czyli mogą się do mnie zawsze zgłosić po bezpłatną poradę modową. A kiedy widzę, że utrzymują styl, który pomogłam im odnaleźć, wyglądają dobrze i atrakcyjnie, to wtedy wiem, że moja misja się powiodła – kończy wrocławska specjalistka od mody.  Blog Krystyny Bałakier możecie śledzić na http://balakier-style.pl/.

Fot: Luiza Różycka

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl