Najpierw weryfikacja i dużo teorii
Zanim kandydat na motorniczego, który spełnia wszystkie wymagania formalne, ruszy w trasę tramwajem musi sporo nauczyć się w teorii. Każdy przechodzi gruntowne szkolenie teoretyczne, które trwa ponad sześćdziesiąt godzin. - Na nim motorniczowie uczą się przepisów ruchu drogowego, pierwszej pomocy, budowy tramwaju oraz zapoznają, na razie teoretycznie, z prawidłową techniką jazdy – wyjaśnia Rafał Pszczoliński, inspektor ds. szkoleń z wrocławskiego MPK.
Każdy pozytywnie zweryfikowany kandydat na motorniczego musi wziąć udział w badaniach lekarskich i psychologicznych i dostać orzeczenie o braku przeciwwskazań do tej pracy.
Praktyka nie jest łatwa
Po tym wszystkim przychodzi czas na praktykę. Do wyjeżdżenia ponad 90 godzin. Czternaście z nich instruktorzy poświęcają na naukę manewrowania tramwajem na terenie zajezdni i radzenia sobie w sytuacjach awaryjnych. Dopiero potem kandydat wyjeżdża na ulice. Do dyspozycji kursantów są cztery typy tramwajów: 105 Na, 105 Nwr, 204 WrAs i 205 WrAs. W trasę ruszamy z instruktorem z MPK Rafałem Pszczolińskim i kursantem Arturem Łatakiem. Artur od zawsze chciał być motorniczym. Fascynują go tramwaje. Teraz się udało, przeszedł pozytywnie weryfikację MPK i rozpoczął kurs na motorniczego.
- Celem jest nauczenie kandydata techniki jazdy, obsługi urządzeń torowo-sieciowych (m.in. zwrotnic) oraz zweryfikować jego wiedzę teoretyczną w praktyce – mówi instruktor z MPK.
To też dobry moment, aby zapoznać się szczegółowo z siecią wrocławskich torowisk i linii komunikacji miejskiej.
- Nie jest to łatwe. W porównaniu z nauką jazdy samochodem trzeba zwracać uwagę na o wiele więcej rzeczy, tramwaj trudniej zatrzymać, dochodzi sterowanie kierunkiem jazdy za pomocą zwrotnic i cała masa różnych urządzeń do obsługi – wylicza różnice Artur Łatak.
I rzeczywiście sporo się dzieje, przerywacze na sieci, zwrotnice, dużo przycisków na kokpicie, do tego bezpieczeństwo. Potem dochodzi jeszcze obsługa pasażera.
Instruktor w trakcie jazdy jest zawsze obok kursanta. Przy swoim stanowisku ma (podobnie jak w autach szkoleniowych na prawo jazdy) przyciski, których może użyć w sytuacjach nagłych. – Tym dużym czerwonym mogę uruchomić w ułamku sekundy wszystkie hamulce – wyjaśnia instruktor.
Co jest najtrudniejsze?
Zapytaliśmy co jest najtrudniejsze w trakcie kursów.
- Obsługa zwrotnic elektrycznych szczególnie na tych najbardziej skomplikowanych skrzyżowaniach – mówi Artur, kursant. Rafał Pszczoliński dodaje, że nie tylko to.
- Najpierw najtrudniejsze jest przełożenie wiedzy teoretycznej na praktyczne umiejętności. Nie łatwo też nauczyć się opanowania stresu w trakcie zdarzeń awaryjnych oraz opanowanie techniki płynnej jazdy – wylicza.
Na koniec kursu na motorniczego każdy musi zdać ćwiczenia sprawdzające, których pozytywne zaliczenie daje prawo przystąpienia do egzaminu państwowego. Dopiero po zdaniu tego egzaminu kandydat uzyskuje pozwolenie na prowadzenie tramwaju, a to jest podstawą do zatrudnienia w MPK Wrocław.
Ogłoszenie o naborze na kurs i szczegółowe warunki uczestnictwa można znaleźć na stronie www.mpk.wroc.pl w zakładce praca.
Janusz Krzeszowski