Sportowy rozkład jazdy na weekend [03-04.03]

Kiedy, jak nie teraz?

Piłkarze Śląska Wrocław mają ostatnio bardzo napięty terminarz. Jeszcze w środę mierzyli się na wyjeździe z Lechem Poznań, a już w najbliższą sobotę na własnym obiekcie podejmą Sandecję Nowy Sącz. W Poznaniu wrocławianie byli bardzo blisko wywiezienia choćby punktu, jednak do upragnionego celu zabrakło dosłownie kilkudziesięciu sekund. W 80. minucie podopieczni Tadeusza Pawłowskiego stracili bramkę po strzale Khobalenki, ale w ciągu 2. minut zdołali odpowiedzieć i doprowadzić do remisu. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, napastnik Kolejorza Gytkjaer wyprowadził Lecha na prowadzenie. Najpierw sędzia gola nie uznał, jednak po wideoweryfikacji zmienił swoją decyzję.

fot. slaskwroclaw.pl

Miejmy nadzieję, że w sobotę wrocławianie będą mieli nieco więcej szczęścia, choć należy zaznaczyć, że poziom rywala również będzie znacznie niższy. 11. w tabeli Śląsk podejmie na Stadionie Wrocław ostatnią w stawce Sandecję, która ma nie tylko problemy ze zdobywaniem goli, ale także z własną defensywą. Piłkarze z Nowego Sącza w obecnej kampanii stracili aż 39 bramek, trafiając przy tym do siatki rywali 24 razy. Co ciekawe, defensywa Śląska jest jeszcze bardziej dziurawa. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego w 25. kolejkach aż 40 razy wyciągali piłkę z własnej bramki.

Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że od czasu kiedy stery w Śląsku przejął Tadeusz Pawłowski drużyna zaczyna spisywać się nieco lepiej. Miejmy nadzieję, że potwierdzi to w sobotnim starciu i nie pozwoli Sandecji wywieźć choćby jednego punktu. Spotkanie w ramach 26. kolejki Lotto Ekstraklasy rozpocznie się na Stadionie Wrocław, o godzinie 15.30.

Podtrzymać znakomitą passę zwycięstw

Koszykarze Śląska Wrocław w ostatnich tygodniach radzą sobie znakomicie. Trzy zwycięstwa z rzędu i umocnienie na 8. pozycji w tabeli I ligi może napawać optymizmem przed zbliżającą się fazą play-off. W niedzielę we wrocławskiej hali AWF podopieczni Radosława Hyżego będą mieli doskonałą okazję do poprawy passy zwycięstw. Do stolicy Dolnego Śląska przyjeżdża GKS Tychy, szósta ekipa obecnego sezonu.

fot. wks-slask.pl

Niedzielny przeciwnik to zespół bardzo wymagający, potrafiący znakomicie radzić sobie w grze pod presją, a z taką na pewno przyjdzie im się mierzyć we wrocławskiej hali, wypełnionej po brzegi kibicami Trójkolorowych. Zespół z Górnego Śląska to rywal, który wydaje się być faworytem najbliższego starcia, jednak ostatnia, znakomita forma Śląska może odegrać tutaj kluczową rolę. W ostatnich spotkaniach wrocławianie pokonali kolejno Energę Kotwicę Kołobrzeg, Biofarm Basket Poznań oraz SKK Siedlce. Należy jednak zaznaczyć, że byli to rywale zajmujący niższe lokaty, niż wrocławski Śląsk. Teraz przed nimi zdecydowanie większe wyzwanie.

O komplet punktów w Bolesławcu

Siatkarze Gwardii Wrocław podobnie, jak koszykarze Śląska, w ostatnich tygodniach prezentują się naprawdę wyśmienicie. Przedsezonowe założenie - drugie miejsce po fazie zasadniczej - wydaje się być możliwe do zrealizowania. Po ostatnim zwycięstwie 3:0 z AZS UZ Zieloną Górą wrocławianie nadal pozostają tylko punkt za zajmującymi drugą pozycję siatkarzami z Żagania, jednak należy przypomnieć, że podopieczni Piotra Lebiody mają do rozegrania jedno spotkanie więcej.

fot. gwardiawroclaw.pl

W sobotę zawodnicy ze stolicy Dolnego Śląska wybiorą się w niedaleką podróż do Bolesławca, gdzie zmierzą się z miejscowym BTS-em. Zdecydowanym faworytem wydają się być Gwardziści, którzy nad najbliższym przeciwnikiem mają aż 14 punktów przewagi. Sobotnie starcie zostanie rozegrane w hali MZS nr 2 w Bolesławcu.

Pozostałe wydarzenia:

• Enea AZS Poznań - Ślęza Wrocław, 3 marca, godz. 20.00 (koszykówka kobiet)
• Grot Budowlani Łódź - Impel Wrocław, 5 marca (siatkówka kobiet)