Za nami już kilka spotkań w nowym sezonie KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Po czterech zwycięstwach z rzędu, w ubiegły weekend, przyszła porażka w Lublinie. Jak Pan ocenia początek rozgrywek w wykonaniu KFC Gwardii Wrocław?
Krzysztof Janczak, trener KFC Gwardii Wrocław: – Widać, że jesteśmy jeszcze na etapie zgrywania zespołu i cały czas się rozkręcamy. Wyniki cieszą, choć ostatnia porażka nas zabolała, bo - jak się potem okazało - w trzecim secie dwa bardzo ważne punkty uciekły nam po błędach sędziów. To było jednak wyrównane spotkanie i graliśmy dobrze, więc jestem spokojny o naszą dyspozycję w kolejnych meczach. Wyciągamy wnioski, mamy 11 punktów po sześciu kolejkach i gramy dalej. Dla mnie najważniejsze, że chłopaki walczą na parkiecie i dobrze trenują, a to musi przynieść dobre rezultaty.
Teraz przed wami w czwartek hitowe spotkanie w hali Orbita ze Stalą Nysa. Można ten pojedynek określić „meczem sezonu”?
– Gra lider z drużyną z czołówki, która też aspiruje do walki o najwyższe cele, więc wydaje mi się że w czwartek kibice zobaczą kawał dobrej, solidnej siatkówki. Jest to początkowa faza sezonu, więc wynik tego meczu jeszcze o niczym nie zdecyduje, ale niewątpliwie pojedynki Wrocławia z Nysą to zawsze duże wydarzenie dla fanów naszej dyscypliny.

KRISPOL 1. liga mężczyzn: KFC Gwardia Wrocław vs. Stal Nysa
Hala Sportowo-Widowiskowa Orbita
Stal nie straciła jeszcze w tym sezonie punktu i odsyła z kwitkiem kolejnych rywali. Jesteście w stanie ich pokonać?
– Wyjdziemy na parkiet po to, by zwyciężyć. To prawda, że Stal to klasowy zespół, zbudowany za duże pieniądze, który na poziomie I ligi gra bardzo dobrą siatkówkę. Mają znanego trenera Krzysztofa Stelmacha oraz dobrych zawodników, jak choćby atakujący Bartosz Krzysiek. Ale też nie jest tak, że jest to drużyna nieosiągalna dla innych. Na pewno czeka nas bardzo trudne zadanie, ale jeśli zagramy na 100% swoich możliwości, to uważam, że jestśmy w stanie pokonać siatkarzy z Nysy.
Najbliższy rywal gra w tym sezonie o awans do PlusLigi. A co jest celem Gwardii w obecnych rozgrywkach?
– Też mierzymy wysoko i chcemy walczyć o ten awans. Czujemy się mocni, dobrze trenujemy i jesteśmy w stanie bić się o zwycięstwo w lidze. Celem klubu jest powrót do PlusLigi w perspektywie maksymalnie dwóch-trzech lat, ale nie jest powiedziane, że to nie może się udać już w tym sezonie. Chcemy wygrać ligę i uważam, że mamy na to szanse. Oczywiście jak zwykle, wszystkie cele i ambicje zostaną zweryfikowane na parkiecie. Zobaczymy w maju przyszłego roku, ile uda nam się osiągnąć.
W czwartek w pojedynku z liderem oczekujecie pełnych trybun?
– Zdecydowanie tak i liczymy kolejny raz na duże wsparcie kibiców. Zapraszam wszystkich do Orbity w czwartkowy wieczór – spróbujmy razem obronić twierdzę Wrocław. Do tej pory w dwóch domowych meczach graliśmy widowiskowo i co – jeszcze ważniejsze – efektywnie, bo dwa razy wygraliśmy. Z pomocą naszych kibiców wierzę w to, że jesteśmy w stanie ograć Stal, a w przyszłości wygrywać już w PlusLidze.
Początek meczu KFC Gwardii Wrocław ze Stalą Nysa w czwartek, 24 października o 20.15. Bilety w cenie 15 zł (normalny) i 10 zł (ulgowy) można kupić przez internet lub w dniu meczowym w hali Orbita.