Wrocław i Trydent zajmują dwa ostatnie miejsca w tabeli. Gospodarze przegrali wszystkie 8 spotkań. Goście mają na koncie dwa zwycięstwa, odniesione w trzech ostatnich kolejkach: pokonali Gran Canarię, przegrali z Podgoricą i wygrali z Hamburgiem.
Środowy mecz będzie ostatnim przed rundą rewanżową i jednocześnie ostatnim w tym roku kalendarzowym w rozgrywkach Eurocup. Obie drużyny wciąż mają szansę na wyjście z grupy, ponieważ do fazy pucharowej kwalifikuje się 8 z 10 zespołów.
Przeciwnicy najbardziej obawiają się rozgrywającego Jeremiaha Martina, którego nazywają motorem zespołu Śląska. Amerykanin zdobywa średnio 14,1 punktu na mecz. Włosi zwracają uwagę także na Łukasza Kolendę i Kodi Justica, których nazywają kanonierami z uwagi na ich rzuty z dystansu. Wiedzą, że pod koszem kłopoty może sprawić im Aleksander Dziewa.
Oby w środę odpalili wszyscy, bo pierwsze zwycięstwo przyda się jak pierwsza gwiazda w wigilię. Mecz Śląska z Trentino 21 grudnia o godzinie 20.00 w Hali Stulecia. Bilety do kupienia tylko tutaj.
W poprzednim sezonie:
- 81 – 77 po dogrywce dla Trentino we Włoszech,
- 77 – 68 dla Śląska we Wrocławiu.
Hej Śląsk!
