We wrocławskim klubie HEStreZ odbyły się pierwsze międzynarodowe zawody crossfit. Wzięło w nich udział 10 pięcioosobowych drużyn m.in. z Polski, Szwecji, Czech i Węgier. Mimo że impreza nie była klasyfikowana w żadnym rankingu, to cieszyła się sporym zainteresowaniem, a zmagania sportowców oglądało ok. 250 kibiców.
- Jesteśmy zadowoleni z frekwencji. Zaprosiliśmy drużyny z kilku krajów Europy, pojawiła się u nas m.in. Reebok Crossfit Nordick ze Szwecji, która jest obecnie najlepszym zespołem na Starym Kontynencie. Byli też Węgrowie z zespołem Duna, gdzie występuje najlepszy Europejczyk w crossfit, Lace Kovacs – mówi Łukasz Panfil, jeden z organizatorów Reebok HEStreZ Team Invitational.
Pierwsze miejsce, zgodnie z oczekiwaniami, zajęła drużyna Reebok Crossfit Nordick, która wyprzedziła Reebok HEStreZ Team i Reebok Crossfit Duna. Zwycięzcy otrzymali bony na sprzęt sportowy w wysokości 10 tys. zł. Nagrodą za drugie miejsce był bon na 4 tys. zł, a za trzecie bon w wysokości 2 tys. zł.
Organizatorzy wrocławskich zawodów podkreślają, że crossfit jest dla każdego, choć start w tego typu zawodach wymaga jednak dłuższego przygotowania.
- Nasze zawody są przeznaczone dla tych, którzy CrossFit uprawiają od jakiegoś czasu, amatorów raczej nie było. Wiemy, że ludzie oglądając filmy z zawodów często są zniechęceni, bo wszystko wygląda na ekstremalnie trudne. Przychodzą do nas jednak ci, którzy nie ćwiczą, a chcą dopiero zacząć i radzą sobie bardzo dobrze – mówi Łukasz Panfil z HEStreZ.
Crossfit powstał 13 lat temu i jest promowany przez światową markę Reebok. To program treningowych, który jest realizowany w ponad 7 tysiącach siłowni w USA. W Polsce zyskuje coraz większą popularność, bowiem jest to doskonały, aczkolwiek wymagający, sposób na schudnięcie i poprawę sylwetki.