Piłkarze ręczni Śląska Wrocław wygrali na wyjeździe z zespołem MKS Kalisz 22:21 (11:11) w meczu osiemnastej kolejki grupy B 1. ligi. Wrocławianie z dorobkiem 35 punktów zajmują obecnie pierwsze miejsce w tabeli i są coraz bliżej awansu do ekstraklasy, bowiem wicelidera, drużynę Viret CMC Zawiercie, wyprzedzają już o siedem punktów.
Przypomnijmy, że do najwyższej klasy rozgrywkowej bezpośrednio awansuje tylko zwycięzca grupy, a drugi zespół będzie musiał jeszcze grać w barażach. Do końca rundy zostało osiem kolejek, a w kolejnym meczu Śląsk zagra w niedzielę, 23 lutego, u siebie z Olimpem Grodków.
Spotkanie Śląska z MKS było bez wątpienia szlagierem osiemnastej kolejki i na pewno nie rozczarowało kibiców, którzy pojawili się w kaliskiej hali. Początek meczu należał do podopiecznych trenera Aleksandra Malinowskiego, którzy szybko objęli dwubramkowe prowadzenie. Gospodarze poprawili jednak obronę i szybko odrobili straty, a spotkanie się wyrównało. Na bramki wrocławskich zawodników Andrzeja Kryńskiego i Łukasza Płonki rywale odpowiedzieli kilkoma szybkimi akcjami zakończonymi trafieniami Artura Bożka i Jakuba Tomczaka. W efekcie po 30 minutach był remis 11:11.
Po zmianie stron inicjatywę przejęli wrocławianie, którzy po zaledwie siedmiu minutach prowadzili już 16:12. Wtedy o czas poprosił trener MKS Bruno Budrewicz, a w drużynie Śląska coś się zacięło, bowiem przez ponad 10 minut goście nie byli w stanie zdobyć bramki. Gospodarze doprowadzili do wyrównania i na minutę przed końcem meczu było 21:21. Losy spotkania rozstrzygnął Łukasz Płonka, który wykorzystał stratę piłki przez rywali i bez większych kłopotów pokonał bramkarza.
MKS Kalisz - Śląsk Wrocław 21:22 (11:11). MKS: Trojański, Krekora - Tomczak 7, Bożek 5, Krzywda 3, Kobusiński 2, Klara 2, Gomółka 1, Adamski 1, Celek, Kuśmierczyk, Salamon, Sieg.
Śląsk: Schodowski, Philippe - Płonka 6, Kryński 5, Ścigaj 3, Koprowski 3, Nowak 2, Wróblewski 2, Jarowicz 1, Baran, Herudziński, Miszka.
mic