Świetną zabawę mieli podczas zorganizowanego po raz drugi we Wrocławiu turnieju Wrocław Trophy młodzi piłkarze w wieku od 11 do 19 lat. Turniej trwał od piątku do niedzieli.
Na boiskach Pól Marsowych rywalizowało aż 107 drużyn z 10 krajów: Niemiec, Czech, Słowacji, Ukrainy, Holandii, Węgier, Rumunii, Danii, Kosowa i Polski. W ciągu trzech dni rozegrano prawie czterysta meczów. Młodzi adepci futbolu rywalizowali w 6 kategoriach wiekowych: U-11, U-13, U-14, U-15, U-17 i U-19. Grały siedmioosobowe zespoły, które na małych boiskach rozgrywały spotkania trwające 2x20 minut. Wyjątek stanowiły rozgrywki dla 11-latków. U najmłodszych każda połowa meczu trwała równy kwadrans.
Jak zwykle przy tego typu turniejach dużo było szaleńczej radości po strzelonych golach i wygranych spotkaniach, jak również wylanych łez, gdy zespół schodził z boiska pokonany. Ale przecież płaczu nie wstydzą się nawet ci najwięksi, jak choćby najlepszy dotąd strzelec mistrzostw świata Kolumbijczyk James Rodriguez.
Jeśli już krążymy wśród gwiazd światowego futbolu, to i we Wrocławiu można było zobaczyć w akcji... „Messiego”. Nazwiskiem słynnego Argentyńczyka ochrzcili koledzy zawodnika z klubu Ambrozja Bogdaszowice. 13-latek, który naprawdę ma na imię Przemek, mijał rywali niczym slalomowe tyczki i w jednym ze spotkań zdobył cztery gole.
Jego trener miał nawet do niego pretensje, że kompletnie nie dostrzega swoich kolegów. Ale przecież to w tym wieku normalne. Było wiele pięknych bramek, trochę kontuzji, a nawet wyniki typu: 15;0, 19:0 czy 25:0. A jednak zabawa była przednia, a młodzi zawodnicy narzekali jedynie na panujące upały.
Mogli się za to ucieszyć z nagród. Każdy z graczy uczestniczących w turnieju otrzymał pamiątkowy medal, po trzy najlepsze drużyny w każdej z kategorii dostały puchary. Można przyjąć za pewnik, że wszyscy za rok chętnie tu wrócą.
Wyniki turnieju na stronie www.wroclaw-trophy.pl.
AL