W najmocniejszym składzie przystąpi do sobotniego meczu z Piastem w Gliwicach drużyna Śląska Wrocław. Przed tygodniem wrocławianie pokonali u siebie KGHM Zagłębie Lubin 1:0, a bramkę zdobył Marco Paixao. – Każde zwycięstwo dodaje motywacji i wiary w siebie zarówno całemu zespołowi, jak i trenerowi – podkreśla szkoleniowiec Śląska Tadeusz Pawłowski.
Mecz z Zagłębiem był drugim z rzędu, w którym wrocławianom udało się wywalczyć trzy punkty i drugim, w którym nie stracili bramki, dlatego do meczu z Piastem przystąpią na pewno w dobrych nastrojach.
– Sytuacja kadrowa jest naprawdę imponująca. Mogę skorzystać z wszystkich zawodników, bowiem nikt nie narzeka choćby na drobny uraz. Oczywiście poza Tomaszem Hołotą, który w dalszym ciągu zmaga się z kolejnymi etapami rehabilitacji. Wyjściowa jedenastka będzie prezentowała się bardzo przyzwoicie, ale także każdy z zawodników, który wejdzie na boisko z ławki rezerwowych, będzie w stanie wnieść do zespołu dużo dobrego – dodał Pawłowski.
Groźny Ruben Jurado
W poprzedniej kolejce gliwiczanie przegrali na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 3:4, a dwie bramki w tym meczu zdobył Hiszpan Ruben Jurado. To właśnie na tego piłkarza będą musieli bardzo uważać obrońcy Śląska. Pawłowski przyznał jednak, że nie będzie on kryty indywidualnie.
– Jeśli byśmy przykleili do jednego czy drugiego piłkarza dodatkowego obrońcę, wówczas inni mieliby łatwiejsze zadanie, a przecież nie o to chodzi. Piłkarz, który znajduje się w strefie najgroźniejszego zawodnika rywali, przejmuje funkcję krycia indywidualnego, ale bez dodatkowej pomocy ze strony innych – tłumaczył Pawłowski.
Dotychczas Śląsk grał z Piastem 30 razy. 12 pojedynków zakończyło się zwycięstwami wrocławskiej drużyny, 8 razy padł remis, a 10 razy zwyciężali gliwiczanie.
Śląsk z dorobkiem 20 punktów zajmuje obecnie dwunaste miejsce w tabeli, Piast ma na koncie 17 „oczek” i jest na pozycji czternastej. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godz. 15.30.
mic