WKS Śląsk zagra o ligowe punkty z Lechem Poznań

Słodko-gorzki początek sezonu

Śląsk ma za sobą słodko-gorzki początek sezonu. Inauguracja wypadła bardzo blado, bo wrocławianie dali się wyrzucić z Pucharu Polski przez pierwszoligowca - ŁKS Łódź, z którym przegrali po dogrywce i rzutach karnych. Zupełnie odmiennie WKS-owi idzie w lidze, bo po pewnym zwycięstwie 2:0 z Piastem Gliwice w pierwszej kolejce, w kolejnym meczu Śląsk pokonał na wyjeździe Wisłę Kraków 3:1. Jednego z goli w tamtym spotkaniu zdobył powracający do Wrocławia Waldemar Sobota.

Tematy transferowe nadal są przy Oporowskiej dość gorące. Dyrektor sportowy Dariusz Sztylka sprowadził kilku ciekawych zawodników, perspektywicznych i takich – co może zabrzmi brutalnie – na których można zarobić. Dodajmy, że w tym okienku Śląsk może pochwalić się rekordowym transferem w historii klubu, po tym, jak Przemysław Płacheta odszedł do Norwich. Kolejnym transferem gotówkowym może być przejście Jakuba Łabojko do włoskiej Brescii, które powinno zostać sfinalizowane lada dzień.

Solidne wzmocnienia WKS-u

Część nowych zawodników już zdążyła zaprezentować swoje możliwości, jak wspomniany już Waldemar Sobota czy duet, który wypracował pierwszego gola dla WKS-u w tym sezonie, czyli Mateusz Praszelik – Fabian Piasecki. Niezła postawa Praszelika została już zresztą doceniona, bowiem otrzymał on tytuł młodzieżowca sierpnia w PKO BP Ekstraklasie.

W ostatnich dniach do Wrocławia przyszło dwóch kolejnych piłkarzy - Marcel Zylla i Bartłomiej Pawłowski. Obaj są już uprawnieni do gry z Lechem, jednak najpewniej – decyzją trenera – obejrzą sobotnie spotkanie z trybun.

Lech natomiast po dwóch spotkaniach ma na swoim koncie zaledwie jedno "oczko". Gra Kolejorza źle nie wygląda, ale poznaniacy tracą ważne gole w końcówkach meczów. Z Zagłębiem Lubin prowadzili 1:0, ale dali sobie strzelić bramki w 82. i 87. minucie. Podobnie było w kolejnym meczu z Wisłą Płock – Lech prowadził 2:1, by w 88. minucie stracić gola, którzy kosztował ich utratę punktów.

"Lech swoją grą zasługuje na więcej punktów"

– Lech swoją grą zasługuje na więcej punktów. Znamy jakość tej drużyny, pokazali ją w zeszłym sezonie. Nie grali źle, w pierwszych dwóch spotkaniach tego sezonu wyglądali naprawdę dobrze. Pierwszy mecz przegrali po dwóch stałych fragmentach, u siebie po dwóch karnych z Wisłą Płock. Mają dobrych piłkarzy, reprezentantów kraju i tym większa będzie ich mobilizacja, by zapunktować we Wrocławiu – ocenia najbliższego rywala trener WKS-u, Vitezslav Lavicka.

W poprzednim sezonie Śląsk mierzył się z Lechem trzykrotnie. Za każdym razem na Stadionie Wrocław padał remis (1:1 w rundzie zasadniczej i 2:2 w fazie finałowej), z kolei przy Bułgarskiej wrocławianie wygrali 3:1. Jak będzie tym razem?

Wciąż można nabywać bilety na to spotkanie. Więcej informacji w tym miejscu.