wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

17°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 20:35

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. WKS Śląsk Wrocław
  4. Sebastian Mila ze wzruszeniem żegnał się ze Śląskiem [ZDJĘCIA, WIDEO]

To, co działo się przez ostatnie tygodnie w temacie przejścia Sebastiana Mili ze Śląska do Lechii Gdańsk, trochę przypominało telenowelę. I jak to w klasycznej telenoweli, gdy przyszło do rozstania pojawiły się łzy. 

Reklama

Tak było w piątek podczas oficjalnego pożegnania zawodnika z wrocławskim klubem. Mila płakał kilkukrotnie i ze wzruszenia praktycznie nie mógł mówić, a i prezesowi klubu Pawłowi Żelemowi łamał się głos.

– Po 6,5 roku pobytu Sebastiana w Śląsku nadchodzi czas rozstania. Piękne bramki, asysty, komplet medali mistrzostw Polski, Puchar Polski, Superpuchar, Puchar Ekstraklasy. Tych osiągnięć nie byłoby bez Sebastiana. Za to wszystko w imieniu klubu, kibiców, właścicieli i tych wszystkich, którym Śląsk nie jest obojętny, tobie Sebastianie serdecznie dziękuję. Ufam, że będziesz realizował teraz swoje plany i zamierzenia w Lechii. Nie mówimy, żegnaj, mówimy do zobaczenia na piłkarskim szlaku. Sześć i pół roku to szmat czasu. Wrocław był twoim domem. Pamiętaj, że jesteś tu zawsze mile widziany – mówił prezes Śląska.

Żelem wręczył „Milowemu” pamiątkową koszulkę  z nr 216, czyli liczbą meczów jakie Sebastian rozegrał w Śląsku oraz opaskę na rękę w barwach wrocławskiego klubu. – Ufam, że ta koszulka zawiśnie gdzieś na honorowym miejscu, a opaskę założysz na drugą rękę – powiedział Żelem.

Mila mówił niewiele, ponieważ wzruszenie ściskało mu krtań. – To naprawdę był niesamowity okres. Dziękuję kibicom Śląska, że byli ze mną cały czas, na każdym kroku na nowym stadionie czy na ulicy spotykałem się z wyrazami sympatii dla mnie i dla mojej rodziny. Zabieram część Wrocławia ze sobą w postaci mojej córki, która tu przyszła na świat – z trudem wyksztusił z siebie z trudem Mila, po czym płacząc opuścił salę konferencyjną.

Do dziennikarzy powrócił natomiast Żelem. – Nie mieliśmy żadnego ciśnienia, żeby się Sebastiana pozbywać. Mila jest teraz w życiowej formie. Dość powiedzieć, że gdy robiliśmy badania przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego najlepsze wyniki miało dwóch zawodników - Sebastian i Tomek Hołota. W 2008 r. podpisywałem z nim kontrakt, a dziś go transferuję do Gdańska. Obie strony są zadowolone z wynegocjowanych warunków – mówił o transferze prezes Śląska. 

Żelem nie obawia się, że bez Milowego wrocławski klub znacząco obniży swoją jakość gry. – To trochę demonizowanie. Rok temu wiele osób popadało w histerię. Mówiono że będziemy grać o utrzymanie, co się w tym Śląsku dzieje, biorą z III ligi Pawła Zielińskiego. Okazuje się, że „Zielu” jest odkryciem ekstraklasy, że piłkarze, którzy przyszli, dają nową jakość otwierają nowy rozdział w historii klubu – mówił.

Prezes zaprzeczył także, że Śląsk gorączkowo poszukuje piłkarza na miejsce Mili. – Wiadomo było, że kiedyś będziemy się musieli rozstać z Sebastianem. Trener ma też plan na nowe ustawienie drużyny i ci zawodnicy, którzy są w kadrze, gwarantują nam to, że strata będzie skutecznie załatana. Na dziś żadnych innych rozmów z nowymi zawodnikami nie prowadzę – zakończył Żelem.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl