wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

11°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 08:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Sebastian Mila: ciągle jeszcze nie ochłonąłem

Sebastian Mila: ciągle jeszcze nie ochłonąłem

Data publikacji: Autor:

Bramką zdobytą w meczu z Niemcami Sebastian Mila zapisał się w historii polskiej piłki nożnej, a kilka dni później zaliczył kolejny dobry występ w meczu ze Szkocją. Zawodnik Śląska wrócił już do Wrocławia, ale jak sam przyznaje jeszcze nie ochłonął po tych ostatnich, wielkich emocjach.

Reklama

W meczu z Niemcami Mila pojawił się na boisku w 77. minucie, ale to wystarczyło, by udowodnić w jakiej jest znakomitej formie. Po znakomitym zagraniu Roberta Lewandowskiego, pomocnik Śląska strzałem lewą nogą nie dał szans najlepszemu bramkarzowi świata i kapitanowi niemieckiej reprezentacji Manuelowi Neuerowi.

– Pierwsze uczucie po zdobyciu bramki było fantastyczne. Stadion Narodowy, atmosfera na trybunach i pokonany Manuel Neuer, to wszystko stworzyło znakomity klimat. Jednak gdyby nie trener Tadeusz Pawłowski, który potrafił do mnie dotrzeć i chłopaki z drużyny, którzy mnie wspierali, to tego by nie było. To są moi bohaterowie – podkreślał podczas czwartkowej konferencji prasowej Mila.

W meczu ze Szkocją piłkarz pojawił się na murawie w 62. minucie i w końcówce miał szansę na zdobycie trzeciej bramki dla Polski. Mila minął dwóch rywali, podał do Arkadiusz Milika, po strzale którego piłka odbiła się od słupka, a dobitka „Milowego” była już niecelna. – Jestem bardzo rozczarowany tym strzałem, bo źle obliczyłem szybkość piłki – przyznał.

Drużyna zaczyna łapać chemię

Oceniając atmosferę w reprezentacji Mila zaznaczył, że drużyna zaczyna "łapać chemię", choć czasem na boisku brakuje jeszcze kilku detali. – Wtedy jednak wkracza trener i cementuje całą drużynę. Zespół powoli staje się też taką ekipą, w której jeden za drugiego skoczyłby w ogień. Zawodnicy mają także zaufanie do selekcjonera, bo bardzo dba o swoich piłkarzy – dodał.

Czy gracz Śląska liczy na kolejne powołanie do kadry? – Nie ma chyba teraz zawodnika, który nie chciałby w niej występować. Wiemy, jak duża jest rywalizacja i dlatego przed kolejnymi powołaniami na pewno będzie ciekawie. Mam nadzieję, że nie stracę formy. Będę się pilnował – zapowiedział.

Teraz czas na ligę

Po powrocie do Wrocławia Mila nie miał zbyt wiele czasu na odpoczynek, bowiem już w sobotę Śląsk zagra w meczu ligowym z Piastem Gliwice. – Po tych wielkich emocjach ciągle jeszcze nie ochłonąłem, cały czas tym żyję, ale w tym pozytywnym sensie. Teraz przygotowujemy się do kolejnego meczu. Mam nowe cele i nowego wymagającego przeciwnika – dodał.

Spotkanie z Piastem rozpocznie się w sobotę o godz. 15.30 na Stadionie Wrocław.

Zobacz także:

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama