Siatkarska reprezentacja Polski wygrała w piątek z zespołem Łotwy 3:0 w pierwszym meczu turnieju kwalifikacyjnego do przyszłorocznych mistrzostw Europy. W sobotę biało-czerwoni zmierzą się z Macedonią.
Pełna kontrola
Spotkanie Polski z Łotwą trwało zaledwie 76 minut i to chyba najlepiej pokazuje, jaka różnica poziomów dzieli oba zespoły. Trener biało-czerwonych Stephane Antiga zapowiadał przed meczem, że liczą się dla niego tylko zwycięstwa i nie zamierza eksperymentować ze składem. W pierwszej szóstce na parkiet wyszli więc Fabian Drzyzga, Mariusz Wlazły, Piotr Nowakowski, Karol Kłos, Bartosz Kurek, Michał Kubiak i Paweł Zatorski (libero). Gospodarze imponowali zagrywką, co w połączeniu z błędami popełnianymi przez rywali, pozwoliło im wygrać pierwszego seta 25:15.
Druga partia była już jednak dużo bardziej wyrównana. Łotysze uspokoili grę i udało im się nawet wyjść na trzypunktowe prowadzenie (16:13). Po ataku Kubiaka Polacy doprowadzili do remisu (16:16) i od tego momentu gra toczyła się już punkt za punkt. W nerwowej końcówce to właśnie ataki siatkarza Jastrzębskiego Węgla pozwoliły Polakom na wygranie seta 25:23.
Początek kolejnego seta należał do gospodarzy, ale Łotyszom nie można jednak odmówić ambicji. Nawet przegrywając 6:12 nie zamierzali składać broni i udało im się zmniejszyć straty do zaledwie jednego punktu (13:12). Na więcej Polacy już im jednak nie pozwolili. Punkty zdobyte przez Wlazłego i Kurka sprawiły, że biało-czerwoni ponownie odskoczyli, ale tym razem swojej przewagi już nie roztrwonili.
Słowenia lepsza od Macedonii
W pierwszym piątkowym spotkaniu Słowenia niespodziewanie straciła punkty z dużo niżej notowaną Macedonią. Słoweńcy wygrali co prawda 3:2 (25:18, 18:25, 19:25, 25:16, 15:8), ale nie był to dla nich łatwy pojedynek.
W pierwszym secie żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie znaczącej przewagi, a wszystko przez proste błędy w przyjęciu popełniane przez zawodników obu ekip. Słoweńcy dopiero w końcówce (przy stanie 18:16) opanowali nerwy i pierwszego seta w wygrali 25:18.
Emocji nie brakował w kolejnych dwóch partiach, które padły łupem Macedończyków. Nie do zatrzymania w ataku był lider reprezentacji Nikola Gjorgiew, a w obronie bardzo dobrze radził sobie licero Łase Mihalow. Drugiego seta Macedonia wygrała 25:18, a trzeciego 25:19 prowadząc w pewnych momentach różnicą nawet ośmiu punktów (19:11).
Czwarta partia niemal w całości przebiegała już jednak pod dyktando Słoweńców, którzy szybko wyszli na kilkupunktowe prowadzenie (5:2). O ich zwycięstwie w tym secie (25:16) zdecydowała przede wszystkim skuteczna gra blokiem i skuteczne ataki na skrzydle Tine Urnauta.
W tie-breaku Słoweńcy poszli za ciosem i przy prowadzeniu 9:3 stało się jasne, że zwycięstwa w całym meczu nic już im nie odbierze. Ostatecznie wygrali 15:8, a w całym spotkaniu 3:2.
Wyniki piątkowych spotkań:
Słowenia – Macedonia 3:2 (25:18, 18:25, 19:25, 25:16, 15:8)
Polska – Łotwa 3:0 (25:15, 25:23, 25:16).
Harmonogram sobotnich spotkań:
15:00 – Słowenia – Łotwa
18:00 – Polska – Macedonia.
mic