wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

16°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 03:10

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Michał Lizak: Puchar Polski osłodził nam sezon

Szczepan Radzki: Jak oceni Pan ten sezon. Był udany czy nie?

Michał Lizak (prezes spółki Śląsk Basketball zarządzającej grą Śląska Wrocław w rozgrywkach Tauron Basket Ligi): – Był udany pod tym względem, że po raz pierwszy od dziewięciu lat Śląsk wywalczył poważne trofeum w poważnej koszykówce. Do siedemnastu tytułów mistrzowskich i trzynastu Pucharów Polski dopisaliśmy czternasty. Natomiast brutalne stwierdzenie mówi, że jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz, a ten niestety zamknął nam drogę do fazy play-off. Liczyliśmy na więcej w rozgrywkach ligowych, ale Puchar Polski osłodził nam ten sezon.

Co miało największy wpływ na brak awansu? Możemy wymienić jeden taki element?

Michał Lizak: – To jest system naczyń połączonych, na który wpływ ma wiele różnych czynników i sytuacji. Na pewno jednak z tego sezonu wyciągniemy wnioski pod każdym względem – organizacyjnym, sportowym, funkcjonowania. Klub rozwija się w każdym z tych elementów. Mówiliśmy sobie, że plan w ekstraklasie jest dłuższy, że nie rzucamy się z motyką na słońce. Oczywiście chcielibyśmy kontynuować takie pasmo sukcesów i walkę o medale oraz mistrzostwo Polski, ale to zderzenie z realiami sportowymi, organizacyjnymi i finansowymi w ekstraklasie było takie, jakie było.

Jakie wnioski wyciągacie z tego sezonu przede wszystkim organizacyjnie. Początek sezonu nie był udany, długo trwało kompletowanie zespołu.

Michał Lizak: – Powiedzmy sobie otwarcie – nie było naszym planem ściąganie graczy do Śląska w ten sposób. Oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę z zagrożeń, jakie wynikają z prób zakontraktowania i posiadania w zespole gracza z przeszłością w NBA. Gdyby z takimi graczami wszystko było ok, nas pewnie nie byłoby na nich stać. Ryzyko przy dużych nazwiskach jest jeszcze większe niż te nazwiska, ale czasami jest ono opłacalne. Tutaj mogę pokazać choćby przykład Qyntela Woodsa, gracza z ogromnymi kłopotami osobistymi, gracza z wielkim i niespełnionym talentem w NBA, który z ligi wyleciał. Znalazł jednak dobre środowisko w Trójmieście i tam był gwiazdą nie tylko w Polsce, ale w całej Europie i wciągnął Asseco Prokom do ósemki najlepszych drużyn Euroligi. Jakie wnioski na przyszłość z tej sytuacji z początku sezonu? Liczę na to, że margines błędów i niepowodzeń został wyczerpany.

Jak Śląsk dorósł organizacyjnie po roku spędzonym w ekstraklasie? Bo gra w TBL, to nie tylko dostosowanie się sportowe, ale właśnie także organizacyjne.

Michał Lizak: – Jesteśmy na etapie zmian, budowania struktury, która będzie przedsiębiorstwem. To się cały czas dzieje, to nie jest proces, który może odbyć się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ten proces jest także związany ze stabilną i jednoznaczną sytuacją finansową klubu. W założeniu chcemy oprzeć się na dużym partnerze i budować przyszłość w dłuższym okresie niż kilka miesięcy czy jeden sezon. Praca nad pozyskaniem takiego partnera wciąż trwa. Liczymy, że w dłuższym okresie czasu takim partnerem stanie się miasto, bo tak jest w innych miejscach i nie tylko w koszykówce. Pracujemy cały czas ciężko nad tym, aby nasza współpraca się poukładała i sukces Śląska był wspólnym sukcesem obu stron.

Na pewno możecie też być zadowoleni z liczby widzów, którzy przychodzili na mecze.

Michał Lizak: – Mieliśmy trzecią widownię ze wszystkich klubów ekstraklasy mimo tego, że w drugiej części sezonu rywalizowaliśmy w dolnej szóstce, czyli tam gdzie widza trudniej przyciągnąć na halę. Z tego na pewno możemy być zadowoleni, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że realia we Wrocławiu są zupełnie inne niż w Radomiu czy Tarnobrzegu. U nas wyznacznikiem możliwości, zaangażowania kibiców i prawdziwej atmosfery jest Hala Stulecia, która szczelnie wypełniała się podczas meczów Euroligi. To jest nasz cel i do niego będziemy zmierzać.

Będziecie grali w pucharach europejskich?

Michał Lizak: – Nie ma jeszcze takiej decyzji. Poczekamy z nią do połowy czerwca, kiedy będziemy mogli powiedzieć o realnej sytuacji finansowej klubu. Wtedy stwierdzimy, czy możemy sobie pozwolić na grę w pucharach. Na pewno plan powrotu na pozycję, na której chcemy być, zakłada taki ruch, bo tam jest miejsce Śląska Wrocław.

SR

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl