Przebieg spotkania w samej końcówce mógł przyprawić fanów śledzących mecz o zawał serca. Jeszcze na 48 sekund do końca meczu wydawało się, że zespół z Torunia skruszeje i będzie musiał poddać się mocnemu naporowi rywala. Rocky Trice nie trafił jednak rzutu za trzy punkty w ostatnich sekundach i Śląsk schodził z parkietu pokonany.
Wyślę rachunek od kardiologa... RT @SlaskW Koniec meczu ! @TwardePierniki 66-63 @SlaskW #tblpl #HejŚląsk
— Оlga (@olgapietry) March 7, 2015
Bardzo dobre spotkanie w swoim rodzinnym mieście rozegrał Łukasz Wiśniewski. W pewnym momencie miał na swoim koncie połowę punktów całego zespołu – 15 z 30 – a w samej pierwszej kwarcie rzucił ich 11.
Reszta graczy Śląska była jednak bardzo bezbarwna. Rocky Trice, podobnie jak Jakub Dłoniak i Lawrence Kinnard, raził nieskutecznością, niewidoczny był Vuk Radivojević, który bardziej zespołowi przeszkadzał niż pomagał, a Aleksandar Mladenović wyglądał jakby na parkiecie przebywał za karę, a jego rywale za wszelką cenę chcieli udowodnić swoją wyższość.
Sean Denison rzucił 9 punktów, ale miał też aż 10 zbiórek i 5 bloków, a były gracz Śląska Krzysztof Sulima rozegrał jedno z lepszych spotkań w tym sezonie – na jego koncie znalazło się 8 punktów, tyle samo zbiórek i 2 bloki.
Koniec meczu ! @TwardePierniki 66-63 @SlaskW #tblpl #HejŚląsk
— WKS Śląsk Wrocław (@SlaskW) March 7, 2015
Wrocławianie zanotowali już swoją ósmą porażkę w tym sezonie Tauron Basket Ligi. W piątek, 13 marca, w Hali Orbita zagrają z Rosą Radom.
Polski Cukier Toruń – Śląsk Wrocław 66:63 (17:16, 17:14, 14:12, 18:21).
Polski Cukier: Sulima 8, Zyskowski 7, Comagić 2, Lisewski 0, Denison 9, Corbett 12, Jankowski 8, Perka 3, Franklin 17.
Śląsk: Wiśniewski 17, Radivojević 3, Trice 4, Mladenović 10, Tomaszek 0, Dłoniak 5, Kinnard 7, Ikovlev 15, Gabiński 2.