Wrocławianie znakomicie rozpoczęli tegoroczne rozgrywki. Po trzech kolejkach podopieczni trenera Emila Rajkovića mają na swoim koncie komplet punktów. Śląsk wygrał z King Wilki Morskie Szczecin, Treflem Sopot, ale największe wrażenie zrobiła oczywiście wygrana nad wicemistrzem Polski Stelmetem Zielona Góra w trzeciej kolejce ekstraklasy.
– To wielkie zwycięstwo z naszej strony. Mamy 3-0. Mam nadzieję, że na tym nie poprzestaniemy i będziemy dalej zwyciężać, a co najważniejsze będziemy pokazywać charakter – mówił tuż po meczu ze Stelmetem rozgrywając Śląska Robert Skibniewski.
W niedzielę przed koszykarzami Śląska kolejne trudne zadanie. Wrocławianie grają w Słupsku, w bardzo głośnej i ciasnej hali Gryfia, gdzie kibice momentami zagłuszają nawet gwizdki sędziów. W ubiegłym roku bito tam rekord Guinessa w głośności na zawodach sportowych.
Dużym wydarzeniem w tym meczu jest powrót do Słupska Mantasa Cesnauskisa, Rocky Trice’a i Roberta Tomaszka. Wszyscy ci koszykarze reprezentowali barwy Czarnych, a najdłużej w Słupsku grał Cesnauskis – aż sześć lat.
Po trzech kolejkach najbliższy rywal Śląska zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli ekstraklasy. Wrocławianie wraz z mistrzem Polski PGE Turowem Zgorzelec i AZS Koszalin zajmują pierwsze miejsce w rozgrywkach.
Początek spotkania Energa Czarni Słupsk – Śląsk Wrocław w niedzielę o godz. 20.00. Transmisja w Polsacie Sport News i Polsacie Sport HD od godz. 19.45.