W poprzednich sezonach w lidze VTB występował m.in. PGE Turów Zgorzelec i Asseco Prokom Gdynia. Gra przeciwko silnym zespołom powodowała, że zarówno Turów jak i Asseco zyskiwały potrzebne doświadczenie, które później pomagało na parkietach w Polsce.
Śląsk nie zagra w VTB ze względu na zmianę systemu rozgrywek w tej lidze. Początkowo liga miała być bowiem podzielona na dwie grupy, w których znalazłoby się po 10 drużyn.
Jednak po wycofaniu się czterech zespołów, władze VTB zdecydowały, że system rozgrywek ulegnie zmianie i 16 pozostałych drużyn zagra w jednej grupie. W takiej sytuacji wrocławianie zagraliby w przyszłym sezonie w sumie 60 spotkań ligowych – po 30 w Tauron Basket Lidze i VTB.
– Nie możemy się zgodzić. Nie jest to opłacalne pod względem sportowym i finansowym – mówi menedżer Śląska Maciej Szlachtowicz.
Śląska nie stać na rozegranie dodatkowych 30 meczów, w tym aż 15 na wyjazdach i to często w odległe zakątki Rosji, gdzie same podróże mogą zajmować nawet kilka dni.
Śląskowi zostaje więc rywalizacja w Tauron Basket Lidze. Początek tych rozgrywek już 4 października. Wrocławianie swój pierwszy mecz zagrają jednak dopiero 3 dni później i zmierzą się we własnej hali z zespołem King Wilki Morskie Szczecin.
Wcześniej, bo 1 października, odbędzie się natomiast mecz o Superpuchar Polski, w którym Śląsk zagra z aktualnym mistrzem kraju – PGE Turowem Zgorzelec.
SR