Były spotkania piłkarzy z posiadaczami karnetów, były wizyty w ZOO i wspieranie zbiórką funduszy zagrożonego wyginięciem gatunku tygrysa sumatrzańskiego. Śląsk Wrocław się nie zatrzymuje. Jutro (środa, 16 sierpnia) będzie miał miejsce pokazowy kurs Tramwaju Śląska, któremu kapitalny wizualny wymiar nadali sami kibice. Stało się pod koniec marca ubiegłego roku… przed meczem WKS-u z Lechem Poznań.
Środowy, pokazowy kurs jest początkiem akcji "Jazda na Śląsk"(realizowanej przez MPK Wrocław i Śląsk), w prostej linii skierowanej do różnych grup kibiców. Ruszy o 14:35 z Zajezdni Tramwajowej Borek przy ul. Powstańców Śląskich, a jego ostatnim przystankiem będą okolice Stadionu Oporowska.
Piłkarki oraz piłkarze pierwszej drużyny będą w nim rozdawać vouchery na niedzielny mecz Śląska z Lechem (godz. 17.30) w ramach 5. Kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy i zapraszać na sobotnią inaugurację żeńskiej drużyny Śląska w Orlen Ekstralidze (12.00, Kłokoczyce).
Treningi plus wyjścia do kibiców - da się
Godzina jest dość nietypowa, ale z jednej strony wciąż mamy sezon urlopowy. Z drugiej, cały czas trwają przygotowania do ligowych meczów i odbywają się po dwa treningi zespołów dziennie (przedpołudniowy i popołudniowy). Trzeba więc było znaleźć złoty środek i okienko czasowe, by móc spotkać się z kibicami. Udało się.
Pokazowy kurs ma trzy cele
Cel pierwszy: pokazać, że komunikacja miejska to dobry środek transportu na wydarzenia sportowe, w których wezmą udział tysiące kibiców. Dodatkowych tramwajów czy autobusów kursujących w stronę stadionu jest zazwyczaj kilkanaście. Można tym samym ominąć potencjalne korki. I w dodatku, oszczędzić sobie szukania miejsca parkingowego w okolicy.
Cel drugi: promocja żeńskiej piłki. Sobotni mecz Śląska z beniaminkiem Stomilanką Olsztyn rozpocznie się w południe na obiekcie na Kłokoczycach. Będzie to wrocławianek inauguracja nowego sezonu Orlen Ekstraligi. Rzecz warta sprawdzenia. Warto też przypomnieć, że jesteśmy u progu rozstrzygnięć mistrzostw świata kobiet w piłce nożnej. W finale są już Hiszpanki, które zmierzą się z lepszym z pary Australia – Anglia. Futbol w żeńskim wydaniu ma swój intensywny czas.
Cel trzeci: wyjście piłkarzy do kibiców pierwszej drużyny Śląska. Szczególnie w sytuacji, kiedy na początku sezonu piłkarzom już dwa razy powinęła się noga. Trzeba więc zakasać rękawy i wziąć się do pracy. Trzeba też wziąć odpowiedzialność za wynik, z otwartą przyłbicą wyjść do kibiców, poprosić o wsparcie w meczu z Lechem. I zaprosić ich na mecz z jednym z klubów, które reprezentują Polskę w europejskich pucharach.
Nie ma lepszego miejsca na takie działanie niż tramwaj, udostępniony przez MPK Wrocław, za którego wizualną stronę odpowiadają ci najbardziej zagorzali i zasłużeni kibice.
Śląsk kontra Kolejorz
A co do samej piłki, to tu akurat kłania się stara prawda jak świat: w polskiej ekstraklasie nie ma rzeczy pewnych bądź twardo logicznych. W ubiegłym sezonie bowiem, Śląsk wygrał z Lechem trzy mecze – dwa w lidze, jeden w Pucharze Polski.
I teraz też nie można wykluczyć powtórki. Szczególnie, że Lech będzie miał w nogach starcie w el. Ligi Konferencji Europy z Spartakiem Trnava. Zdecyduje zapewne - oklepana już ze wszystkich stron – dyspozycja dnia i mniejsza liczba błędów. Niedziela, 17.30, Tarczyński Arena. Można sprawdzić temat na własne oczy. Kroi się dobre widowisko.
