Podopiecznym trenera Tore Aleksandersena w Legionowie zawsze grało się bardzo trudno. W ostatnich trzech latach, czyli od momentu gdy Legionovia gra w ekstraklasie, wrocławianki nie zdołały pokonać rywalek w ich własnej hali. Udało się to dopiero dziś.
Początek meczu okazał się dość wyrównanym widowiskiem i aż do drugiej przerwy technicznej żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie znaczącej przewagi. Wtedy jednak w polu zagrywki stanęła Katarzyna Mroczkowska i Impel odskoczył na siedem punktów (20:13). Tej przewagi wrocławianki nie roztrwoniły wygrywając 25:18.
Druga partia miała niemal identyczny przebieg. Aż do stanu 14:14 gospodynie dzielnie stawiały czoła ekipie ze stolicy Dolnego Śląska, ale później popełniły zbyt wiele błędów w przyjęciu i przewaga Impelu wzrosła do pięciu punktów (20:15). Wtedy jednak ciężar gry wzięła na siebie Magdalena Piątek i Legionovia wyrównała (21:21). W końcówce skuteczniejsze były jednak wrocławianki i to one wygrały 25:21.
Emocji nie brakował także w trzecim secie. Do stanu 21:21 gra toczyła się punkt za punkt, a o losach partii zdecydowały błędy popełniane przez siatkarki Impelu w ataku i skuteczny blok gospodyń, które zwyciężyły 25:22.
Wydawało się, że w kolejnym secie Legionovia pójdzie za ciosem. Na drugiej przerwie technicznej gospodynie prowadziły już bowiem 16:13, ale później Impel zdołał wyrównać (17:17). W końcówce więcej zimnej krwi zachowały wrocławianki, a gdy Malwina Smarzek zepsuła zagrywkę, stało się jasne, że trzy punkty pojadą do Wrocławia. Impel wygrał bowiem seta 25:23, a całe spotkanie 3:1.
SK bank Legionovia Legionowo - Impel Wrocław 1:3 (18:25, 21:25, 25:21, 23:25).
Legionovia: Malwina Smarzek, Daria Paszek, Aleksandra Wójcik, Jaimie Thibeault, Klaudia Alagierska, Marta Bechis, Katarzyna Wysocka (libero) oraz Iga Chojnacka, Magdalena Piątek, Katarzyna Połeć.
Impel: Katarzyna Mroczkowska, Monika Ptak, Agnieszka Kąkolewska, Magdalena Gryka, Mira Topic, Joanna Kaczor, Agata Sawicka (libero) oraz Berit Kauffeldt, Hana Cutura.
MVP: Agata Sawicka.