Wtorkowy mecz z Cracovią był ostatnim występem Dalibora Stevanovicia w barwach Śląska, przynajmniej w bieżącym sezonie. Z Koroną w Kielcach Słoweniec nie zagra bo leci ze swoją reprezentacją na sparingi do Montevideo (4 czerwca) i La Platy (7 czerwca)
Andrzej Lewandowski: - W meczu z Cracovią Śląsk znów zagrał bez straty gola..
Dalibor Stevanovic: – Głównym celem było wygranie meczu i podtrzymanie serii spotkań bez straty bramki. Cracovia zagrała dziś dobrze, ale my byliśmy lepsi. Siedem spotkań bez utraty gola, to duże osiągnięcie. Jesteśmy w dobrej formie i chcemy skończyć sezon znów nie dając rywalom strzelić bramki.
Z Cracovią wygraliście, ale zbyt wielu sytuacji podbramkowych w tym meczu nie było.
Dalibor Stevanovic: – Może nie było stuprocentowych sytuacji, ale prowadząc 1:0 zagraliśmy mądrze, nie dając żadnych szans Cracovii. Czasem są takie mecze, że wystarczy, że ktoś strzeli jedną bramkę i wygra.
Czy to była pana najlepsza runda w Śląsku?
Dalibor Stevanovic: – Trudno powiedzieć. Wydaje mi się, że rok temu wiosną też dobrze grałem. Wygraliśmy wtedy 3:0 z Jagiellonią, tyle samo z Wisłą, graliśmy w finale Pucharu Polski z Legią. Ta seria z tej wiosny, rzeczywiście była jednak dobra.
Co to za wyjazd z reprezentacją?
Dalibor Stevanovic: – Rzeczywiście dla mnie był to już ostatni mecz w tym sezonie, bo lecę z kadrą do Ameryki Południowej. Zagramy tam z Argentyną i Urugwajem. Jedni mają w grupie Bośnię, a drudzy Chorwację więc wybrali nas, bo gramy podobny futbol jak te zespoły.
Wraca pan później do Wrocławia, czy też w jakieś inne miejsce?
Dalibor Stevanovic: – Jeszcze zobaczymy, czy to był mój ostatni mecz w Śląsku. Nie mogę dać ostatecznej odpowiedzi. Jakieś rozmowy z władzami klubu już mieliśmy i mam nadzieję, że także w następny sezon spędzę we Wrocławiu.
Czyli nie jest tak, jak to niektórzy próbują sugerować, że nie ma Pan o czym rozmawiać ze Śląskiem?
Dalibor Stevanovic: – Już otworzyliśmy temat i nie mogę tak powiedzieć. Na pewno będziemy rozmawiali dalej o tym, jak to miałoby wyglądać w przyszłości. Ja chciałbym zostać we Wrocławiu.
Pańskie dzieci chyba też, bo syn chodzi tu do szkoły, a córeczka do przedszkola?
Dalibor Stevanovic: – Syn idzie we wrześniu do szkoły i jeśli nie zostaniemy tutaj będzie miał sporo żalu.
Jest pan gotów na obniżenie zarobków?
Dalibor Stevanovic: – Jesteśmy w trakcie rozmów i mam nadzieję, że znajdziemy jakiś wspólny punkt. Teraz jednak myślę tylko o grze w kadrze. Później są wakacje i trzeba dobrze wypocząć. Po powrocie z Ameryki pewnie będę więcej wiedział co do mojej przyszłości.
AL/mic
