One Love Sound Fest 2015 w Dzień Życzliwości

Fani reggae we Wrocławiu

W sobotę 21 listopada w Hali Stulecia i w znajdującym się obok obiektu Centrum Kongresowym zameldują się fani reggae z Polski, Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Bałkan, Hiszpanii, Anglii. Przyciągnie ich nie tylko atrakcyjna cena biletów i miejsce – Wrocław, ale przede wszystkim klimat i dostępność. – Większość festiwali muzycznych odbywa się w Europie w okresie letnim, w zimie alternatywą może być halowa impreza – przekonują organizatorzy One Love Sound Fest.

Czytaj relacje: One Love Sound Fest 2013 i One Love Sound Fest 2014

Gwiazdy radosnej muzyki

Reggae kojarzy się przede wszystkim z postacią Boba Marley’a i wciąż właśnie z jego ojczyzny, Jamajki, pochodzi wielu znanych muzyków. – To kolebka reggae i tam wszystko się zaczęło – przyznaje Daria Kubasiewicz, organizatorka One Love Sound Fest. Dodaje, że Jamajczycy są wielkimi gwiazdami, ale zapraszają też mniej znanych artystów. – Przychodząc na znanych wykonawców przy okazji posłuchają kogoś nowego – mówi. Organizatorzy chcą edukować publiczność, przekonując, że liczą się zarówno uznani mistrzowie reggae (Johnny Osbourne, czy Jah Shaka), jak i świetni, choć często jeszcze nie masowi muzycy (Million Stylez). Daria Kubasiewicz zapewnia, że wysoki poziom trzymają także polskie zespoły i wykonawcy, jak Kamil Bednarek, czy Grubson, który łączy reggae z hip hopem.  

Kochasz reggae? Czytaj również: Papa Kris - z kamerą wśród dźwięków 

Reggae idealne w Dzień Życzliwości

W tym roku 12. edycja One Love Sound Fest wypada idealnie 21 listopada, a więc w Dniu Życzliwości (także w ramach światowego World Hello Day). Stąd motto – One Love – Wroclove i wiele niespodzianek. – Muzyka reggae jest pozytywna i życzliwa, więc będzie kilka fajnych atrakcji, m.in. happening na Rynku, fire show i happening przy wejściu do Hali Stulecia. To nie wszystkie atrakcje. Kamila Bednarka udało się namówić, by został ambasadorem  Dnia Życzliwości na festiwalu. Fanów reggae czeka też sporo niespodzianek. Jakich? Organizatorzy nie chcą na razie zdradzać szczegółów.

Muzycy grają do rana

Na One Love Sound Fest przygotowano dwie sceny – główną w Hali Stulecia i soundsystemową (gdzie szaleć będą didżeje) w Centrum Kongresowym. Na kogo warto zwrócić uwagę? Od 16.00 do 4.00 nad ranem w niedzielę 22 listopada zagrają składy zagraniczne i polskie. Perełką będą dwa kultowe składy – Johnny Osbourne i Omar Perry, ale i Richie Campbell, artysta z Portugalii, który w Polsce był do tej pory tylko raz. Ponadto szwedzki artysta Million Stylez i wreszcie Jah Shaka, soundsystemowa gwiazda z Wielkiej Brytanii.

– Był kiedyś u nas, dawno temu, a na festiwalach gości rzadko, bo chce grać minimum 3-4 godziny – wyjaśnia Daria Kubasiewicz. W bagażu Jah Shaki jest 80-90 kg płyt, na lotnisko jedzie po artystę specjalny bus. – Podczas jego poprzedniej wizyty na One Love Sound Festival bagaż, który nadał, nie doleciał, a Shaka zabarykadował się w pokoju hotelowym i nie chciał zagrać – opowiada jeden z organizatorów. Na festiwalu do koncertu przekonywali go wszyscy obiecując, że zorganizują płyty. – Na scenę Jah Shaka wyszedł dopiero po 2 w nocy, gdy imprezę praktycznie kończyliśmy i grał do 8 rano, aż obsługa była zmuszona prawie odciąć mu prąd – śmieje się Daria Kubasiewicz. Ale zabawna historia świadczy o klimacie One Love Sound Festival. Bo nie tylko nazwiska gwiazd, ale właśnie atmosfera przyciągają fanów reggae do Wrocławia.

Cały line-up festiwalu oraz ceny biletów znajdziesz poniżej.