Aktorzy o dwóch twarzach
W rolach głównych we „Frankensteinie” występuje dwóch znakomitych brytyjskich aktorów – obok wspomnianego już Benedicta Cumberbatcha także Jonny Lee Miller (znany m.in. ze znakomitego serialu o lordzie Byronie, czy adaptacji powieści Jane Austen „Mansfield Park”). Obydwaj aktorzy do tej realizacji musieli nauczyć się – równolegle – ról Frankensteina i monstrum, bo zaplanowany dwie serie spektakli. W pierwszej monstrum gra Benedict Cumberbatch (w jednym z wywiadów żartował, że jego fanki były bardzo rozczarowane, że gra „tego brzydkiego” bohatera), a Frankensteina – Jonny Lee Miller, w drugiej serii jest na odwrót, oszpecony zostaje Miller, a jego stwórcę kreuje Cumberbatch.
Monstrum, czyli szatan wypędzony z raju
Recenzent dziennika „The Independent” opisywał premierę przedstawienia w 2011 roku nie tylko jako wielkie wydarzenie, ale także namiastkę Dnia Świstaka, ze względu na wrażenie deja vu. Jednego wieczoru oglądał aktorów w określonych rolach, następnego tych samych aktorów, którzy rolami się zamienili. Benedict Cumberbatch był w wielu gazetach chwalony za kreację Frankensteina, z kolei Jonny’ego Lee Millera wyróżniono za zagranie monstrum, człowieka, który „mógł być Adamem, a stał się niemal szatanem wypędzonym z raju”. Danny Boyle wyreżyserował przedstawienie w oparciu o adaptację słynnej gotyckiej powieści Mary Shelley, jakiej na potrzeby sceniczne dokonał Nick Dear. Uwaga widzów koncentruje się przez ponad dwie godziny na dwóch postaciach, scenografię ograniczono do niezbędnego minimum, a mroczna atmosfera została stworzona wręcz mistrzowsko. Prawdziwie powieje grozą!
Widzowie Kina Nowe Horyzonty będą mieli okazję obejrzeć obydwie wersje „Frankensteina”. Pierwszą 7 i 9 listopada o 20.00, drugą 8 i 10 listopada o 20.00. Bilety kosztują 30 zł i 20 zł, ale trzeba się spieszyć, bo chętnych jest bardzo wielu.