wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

19°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 11:45

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Europejskie Nagrody Filmowe: Maciej Stuhr poprowadzi galę [ROZMOWA]

Aktor Maciej Stuhr poprowadzi galę 29. Europejskich Nagród Filmowych we Wrocławiu. - Moja przygoda głównie polega na tym, że chodzę po scenie i łamię sobie język – żartuje. W wywiadzie dla wroclaw.pl aktor opowiada, jak radzi sobie z emocjami, jak zamierza rozpocząć galę i dlaczego możliwość poprowadzenia tego wydarzenia jest spełnieniem jego marzeń.

Reklama

Powiedział Pan, że prowadzenie gali Europejskich Nagród Filmowych to spełnienie Pana marzeń. Dlaczego?

Maciej Stuhr: Jakoś nie wyobrażam sobie realnej możliwości prowadzenia przeze mnie gali oscarowej. Jestem Europejczykiem i nie znam aż tak dobrze języka angielskiego, choć staram się go mocno szlifować. Nie jestem też częścią amerykańskiego przemysłu filmowego, więc na galę oscarową nie mam szans. Natomiast jeśli chodzi o moją europejską karierę jako konferansjera to trudno mi wyobrazić sobie coś bardziej prestiżowego.

Jak rozpocznie Pan galę?

- Prawdopodobnie powiem „dobry wieczór”, ale mogę zdradzić, że nie będą to moje pierwsze słowa. Moje wejście będzie pewną niespodzianką. Widzowie nie zauważą, że wszedłem na scenę. Szykuję też parę żartów, bo jak państwo wiedzą, taką mam naturę i chciałbym, żeby były wesołe monety. Specyfiką tej gali, jak miałem okazję wielokrotnie się przekonać uczestnicząc w niej, jest wzniosłość i elegancja. Proszę się więc nie spodziewać na scenie kabaretu. W dodatku nie łatwo jest prowadzić galę po angielsku, nawet jeśli zna się dość dobrze ten język. Moja przygoda głównie polega na tym, że chodzę po scenie i łamię sobie język. Zastanawiam nad różnymi wariantami, które będę musiał przetłumaczyć na angielski i liczę na przejrzystość umysłu, której na razie nie mam.

Jak radzi sobie Pan z emocjami?

- Mam plan skatować się na siłowni w hotelu, żeby jak najszybciej zasnąć. Jeśli miałbym narysować mapę stresu na mapie mojego życia to prowadzenie gali byłoby w ścisłej czołówce.

Prowadził Pan galę EFA dziesięć lat temu w Warszawie. Czy to doświadczenie przyda się Panu jutrzejszego wieczoru?

- Publiczność jest wymagająca, ale inaczej niż ta na gali oscarowej. Przede wszystkim na gale EFA przyjeżdżają ludzie z różnych krajów, którzy raczej się nie znają. Poza paroma gwiazdami aktorskimi, czy reżyserskimi przyjeżdżają twórcy z Litwy, Rumunii, Belgii i właściwie tutaj będziemy się poznawać albo rozpoznawać. Ta publiczność włada językiem angielskim jako językiem obcym, rodowitych anglików będzie niewielu, wiec mój przekaz musi być prosty. Podejrzewam, że nie chcieliby, żebym zanudził ich na śmierć, co niej jest takie proste, bo trzeba wręczyć sporo nagród i to trwa. Momentów porywających będzie kilka, ale fajerwerki nie będą wybuchały co 30 sekund. Trzeba będzie tę maszynę bezpiecznie wystartować i doprowadzić do końca.

Poprzednią galę prowadził Pan z Sophie Marceau, a teraz będzie Pan na scenie sam. Łatwiej, czy trudniej prowadzić tak wieczór?

- Z jednej strony jest większa odpowiedzialność i nie można liczyć na pomoc drugiego prowadzącego, z drugiej jednak strony, z moich doświadczeń wynika, że prowadzenie wydarzenia samemu jest łatwiejsze. Stworzenie dobrze funkcjonującego duetu jest bardzo trudne. To ciężka praca i kwestia precyzyjnego dobrania dwóch osobowości, najlepiej z doświadczeniem jak Dorota Wellman i Marcin Prokop, Wojciech Mann i Krzysztof Materna. 

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl