Tylko wczoraj, 4 maja, w MPK zanotowano kilkadziesiąt sytuacji przekroczenia dopuszczonej przez Radę Ministrów liczby pasażerów w autobusach i kilkanaście w tramwajach mimo, że na ulice Wrocławia wyjechało 370 autobusów i przeszło 170 tramwajów, czyli niemal tyle ile przy pełnym roboczym rozkładzie.
Zdaniem wrocławskiego przewoźnika oraz Unii Metropolii Polskich i Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej narzucone limity są nierealne. W tej chwili do tramwaju czy autobusu, z uwagi na ograniczenia, może wejść liczba pasażerów równa połowie miejsc siedzących. A przecież pojazdy transportu zbiorowego przystosowane są do przewozu jak największej liczby pasażerów – to oznacza stosunkowo niewielką liczbę miejsc siedzących w relacji do miejsc stojących i pojemności pojazdów w ogóle.– Tym samym dochodzi do paradoksów, gdy prywatne busy międzymiastowe mogą zabrać więcej pasażerów niż nasze pojazdy. Mimo że te mają wielokrotnie więcej przestrzeni do dyspozycji pasażerów - podkreśla w komunikacie MPK Wrocław.
Pasażerów przybywa
W dodatku w związku z łagodzeniem przez rząd obostrzeń, m.in. otwarcie galerii handlowych, z każdym dniem pasażerów i przekroczeń będzie coraz więcej, a możliwości kadrowe i taborowe MPK są na wyczerpaniu. Drastyczny spadek przychodów z biletów nie ułatwia sytuacji.
– Nasi kierowcy i motorniczowie są kontrolowani przez policję i każde przekroczenie skutkuje mandatem albo skierowaniem sprawy do sądu – mówi prezes MPK Wrocław Krzysztof Balawejder, który poprosił funkcjonariuszy policji o zrozumienie sytuacji prowadzących i pasażerów.– Policja tłumaczy, że obowiązują ją przepisy specustawy koronawirusowej i kolejnych rozporządzeń rządu. Wczoraj spotkałem się ze wszystkimi prowadzącymi, przeciwko którym zostaną skierowane sprawy do sądu. Potwierdziłem i uszczegółowiłem informacje o udzieleniu im pełnej pomocy prawnej – dodaje prezes Krzysztof Balawejder.MPK Wrocław, podobnie jak Unia Metropolii Polskich i Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej oczekuje natychmiastowej zmiany tych nierealnych do spełnienia limitów w sytuacji, gdy odmrażana jest gospodarka, uruchamiane przedszkola szkoły i galerie handlowe.