Jego mama i siostra padły przy porodzie. Teodor z niedowładem tylnych nóg został pozostawiony sam sobie przez nieczułego gospodarza z jednej z podwrocławskich wsi. Któryś z sąsiadów, nie mogąc znieść cierpienia maleństwa, wezwał TOZ. Na początku walka o życie Teodora wydawała się przegrana. Jednak ciepło, troskliwa opieka i systematyczne karmienie specjalistycznym pokarmem zdziałały cuda. Mały capek z dnia na dzień odzyskiwał siły. Dzisiaj jest rozbrykanym pupilem wolontariuszy. Nadal ma problemy z tylnymi nogami, jednak nie przeszkadza mu to w brykamiu i w zabawie z psem. Maleństwo, nie mając kontaktu z kozią rasą, zachowuje się jak zwykły psiak. Biega z psami i chętnie się z nimi bawi, nie okazując lęku. Teodor ma zagwarantowane życie pod opieką TOZ-u. Nie ma obawy, że z powrotem trafi do złego gospodarza.
Teodor – koziołek o duszy psa
Data publikacji:
Autor:
Bądź na bieżąco z Wrocławiem!
Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!
Reklama