Studenci studiów stacjonarnych Uniwersytetu Wrocławskiego sprzeciwiają się wysokości opłat za poprawki w nadchodzącym roku akademickim oraz sposobowi ich wprowadzenia. Spotkali się w tej sprawie z prof. Karolem Kiczką, prorektorem ds. nauczania.
- Rozmowa trwała ponad godzinę. Studenci przekazali mi pismo ze swoimi argumentami – mówi prof. Kiczka. - Naświetliłem samorządowi studenckiemu wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii wszystkie przyczyny podjęcia tej decyzji .
Na temat zasady pobierania opłat i sposobu ich obliczania na początku czerwca dyskutowała Senacka Komisja Nauczania. Na jej posiedzenie nie przyszli jednak przedstawiciele samorządu studenckiego, ani reprezentanci doktorantów. Zmiany wprowadzono 28 czerwca zarządzeniem rektora uczelni - stawka godzinowa za poprawianie zajęć na UWr. istotnie wzrosła w stosunku do cen z roku poprzedniego.
W nowym roku jedna godzina poprawkowych zajęć będzie kosztowała 13 zł. Oznacza to, że jeśli poprawiający przedmiot ma do zaliczenia nie tylko wykłady (przykładowo 30 godzin), ale i ćwiczenia (dalsze 30) łączna opłata może osiągnąć blisko 1200 zł. - Zaliczenie zajęć - wykładów, ćwiczeń i ewentualny udział w konsultacjach - jest warunkiem ponownego przystąpienia do egzaminu z poprawianego przedmiotu - dodaje prorektor ds. nauczania UWr. Uczelnia tłumaczy ponadto, że na kalkulację wpływa wiele czynników – m.in. liczba studentów na poszczególnych kierunkach czy też koszty prowadzenia zajęć.
Studenci nie zgadzają się również z tym, że nowe stawki muszą płacić także ci, którzy poprawiają przedmioty z poprzedniego roku akademickiego. Ich zdaniem zarządzenie rektora działa wstecz. Nowymi opłatami, zdaniem studentów, powinni zostać obciążeni, ci którzy nie zaliczą przedmiotów w rozpoczynającym się roku akademickim (2013/2014) i będą je poprawiać w roku akademickim 2014/2015. Prorektor ds. nauczania UWr. o oburzeniu studentów dowiedział się z mediów. Stanowczo zaznacza, że nie należy mylić nowowprowadzonych opłat z kosztami poprawek poszczególnych egzaminów. - Opłaty, o których mówimy obejmują cały cykl kształcenia z danego przedmiotu – zaznacza prof. Kiczka - dotyczą pewnego procentu studentów, którzy z różnych przyczyn nie wywiązują się ze swoich obowiązków edukacyjnych. - Studenci mają prawo do dwukrotnego, bezpłatnego zaliczenia zajęć, zazwyczaj w formie egzaminu - dodaje.
Uczelnia jest zdania, że wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z prawem. Nowe zarządzenie rektora obowiązuje wszystkich studentów od dnia, w którym weszło w życie.
ms