- To Wrocław jest – głośno śpiewały uczniowie szkoły podstawowej nr 98 rozpoczynając pierwszy wiosenny festyn na rynku na Psim Polu. Entuzjazm młodych artystów udzielił się publiczności. Na festyn przyszło kilkaset osób, rodziny z małymi dziećmi, pary dwudziestoparolatków, starsi mieszkańcy osiedla.
Po uczniach na estradzie pojawił się Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia. – Dzisiaj inaugurujemy działalność Ryneczku. Dużo zostało tu zrobione, ale wiem, że dużo jest jeszcze do zrobienia. Planujemy budowę parkingu, toalety publicznej, musimy zmienić układ komunikacyjny. Będziemy pamiętali o Psim Polu – mówił, i życzył mieszkańcom osiedla: - Dobrej zabawy.
Ale prowadzący imprezę zasugerował, że na tak ładnym Rynku można by było zorganizować Sylwestra, co najmniej takiego, jak co roku przygotowuje się w centrum Wrocławia.
- Myślałem bardziej o jarmarku przedświątecznym, który mógłby się tu odbyć – zapowiedział Rafał Dutkiewicz.
Uczestnicy zabawy przyjęli to brawami. Potem prezydent Wrocławia wrzucił jeszcze do fontanny monetę jednogroszową. To nawiązanie do rzymskiej tradycji związanej z fontanna di Trevi: kto wrzuci do niej monetę, na pewno wróci do Rzymu.
Brawa zabrzmiały, kiedy spiker zapowiedział, że właściciel cukierni Gondek, działającej tuż przy Rynku, przygotował olbrzymi tort dla wszystkich uczestników zabawy.
- Przygotowują tu świetne torty. Ludzie przyjeżdżają po nie nawet z innych części Wrocławia – mówiła mieszkanka Psiego Pola.
Pan Henryk, który na osiedlu mieszka od kilkudziesięciu lat, przyznał, że ta część miasta od dawna wymagała remontu.
- Właściwie od wojny tu nic nie odnawiano – mówił mężczyzna. – Miejsce do spotkań jest ładne, ale ważne, aby teraz o nie odpowiednio dbać.
Adam Grehl, wiceprezydent Wrocławia: - Chcieliśmy, aby Rynek był miejscem odpoczynku, spotkań, relaksu i zabawy, aby przyciągał miejscowych. Takim magnesem zawsze jest fontanna. Ta na Psim Polu została tak zaprojektowana, aby był dostęp do wody, aby dzieci mogły się tu bawić.
Wcześniej wokół Rynku odnowiono miejskie kamieniczki, zadbano o zieleń, wymieniono instalacje miejskie, zmieniono bieg ulicy tak, aby Rynek tworzył zamkniętą przestrzeń.
- To nadaje mu charakteru – mówił wiceprezydent Grehl. – Chcemy, aby mieszkańcy osiedla utożsamiali się z tym miejscem, aby chętnie tu przychodzili.
Ale równocześnie podkreślił, że mieszkańcy tej części Wrocławia i tak są wyjątkowo przywiązani do swojego osiedla. – Wiele firm i instytucji działa tu od dekad. Kiedy się idzie po ciasto, to nie do cukierni, ale do Gondka, po kwiaty do Mazka. To świadczy o tradycji tego miejsca – mówił Adam Grehl.
Remont Rynku to nie koniec inwestycji w tej części miasta. W planach jest budowa parkingu, a miejscu, gdzie dawniej działało kino Fama powstanie ośrodek kultury z biblioteką i salą widowiskową. Także będzie nazywał się Fama.
wto
