Reżyserem „Psiego psychologa” jest Witold Świętnicki, natomiast w roli tytułowej występuje lekarz wet. Agnieszka Janeczek – jedna z niewielu w Polsce specjalistek od terapii behawioralnej (z którą zetknęła się podczas pobytu w Nowej Zelandii, a potem wykształciła w tym kierunku na Uniwersytecie w Southampton w Anglii). Kamera śledzi jej wizyty w domach właścicieli psów, gdzie czekają nieraz trudne do przewidzenia sytuacje – z udziałem zwierząt właśnie. Ale obserwatorzy zgodnie przyznają, że Agnieszka Janeczek ma niezwykłą umiejętność przywracania od dawna zapomnianego języka, pozwalającego na porozumienie między człowiekiem i zwierzęciem.
„Psi psycholog” składa się z kilku epizodów – akcja toczy się zawsze w innym domu, a zapowiada ją plansza informująca o zwierzęciu, jego właścicielach i problemie, jaki mają oni ze swoim pupilem. Potem widzowie mogą obserwować, jak specjalistka przygląda się psu, rozmawia z właścicielami i stawia diagnozę, a w końcu stara się przywrócić – jak to sama ujmuje: komunikację między zwierzęciem a jego właścicielami.
W relację z takiej wizyty wplatane są też objaśniające komentarze pani Agnieszki, tak by również widzowie mogli w pełni zrozumieć ukryte mechanizmy zachowań ludzi i zwierząt. Każdy epizod kończy się zaś wnioskiem natury ogólnej, swego rodzaju nauką, która da się wynieść z tego, co rozgrywało się na ekranie.
Co ważne, w kolejnych programach jego autorzy powracają do wcześniejszych epizodów i proszą właścicieli czworonogów o ocenę zmian, jakie zaszły w ich domu po wizycie psiego psychologa. A ponieważ większość poruszanych w programie spraw ma charakter typowy, oglądając „Psiego psychologa” można samemu spróbować zmienić niedobre nawyki czy inne kontowersyjne zachowania swojego ulubieńca. Zwłaszcza teraz, gdy w sezonie wakacyjnym mamy więcej czasu dla bliskich, warto baczniej i bez stresu przyjrzeć się i zatroszczyć także o czworonożnych członków naszych rodzin. Na pewno się nam odwdzięczą jeszcze bardziej.
Zdjęcia: „Psi psycholog”/producenci