26 września, około godziny 19:00 kamery monitoringu na stacji benzynowej przy ul. Gubińskiej uchwyciły incydent, który mógł skończyć się katastrofą. Pod dystrybutor podjechała biała toyota z oznakowaniami taksówki, z której wysiadł mężczyzna w szlafroku.
Zamiast nalać paliwo do baku, jak się potem okazało 49-latek rozlał ciecz po ziemi. Następnie podszedł naprawdę blisko łatwopalnej substancji i podpalił benzynę zapalniczką.
Kamery uchwyciły całe zdarzenie, zobaczcie film:
Areszt na 3 miesiące, grozi mu 10 lat
Dwa dni później, policja zatrzymała podejrzanego. Okazało się, że nie odniósł żadnych obrażeń. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Wrocław-Fabryczna, a mężczyzna trafił do aresztu na okres 3 miesięcy.
Za czyn, którego się dopuścił grozi mu jednak znacznie więcej. – Mężczyźnie przedstawiono zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach — informuje podkomisarz Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Maksymalna kara za przedstawione 49-latkowi zarzuty do 10 lat pozbawienia wolności.