Jak informuje Komenda Miejska Policji we Wrocławiu, kilka dni temu w godzinach wieczornych na jednej ze stacji paliw, przy drodze S8, funkcjonariusze zauważyli płaczącego chłopca.
Policjanci od razu przejęli się tą sytuacją, gdyż nie widzieli w pobliżu opiekuna dziecka. Chłopiec nie mówił po polsku i był przerażonyst. asp. Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Zagraniczna wycieczka. Opiekunowie zapomnieli o 11-letnim uczestniku i zostawili go na stacji paliw
Szybka reakcja oraz przejrzenie zapisów z kamer na stacji, pomogły ustalić skąd wziął się samotny 11-latek bez opiekuna.
– Niestety fakty bywają zaskakujące nawet dla nas. Okazało się, że w tym miejscu zatrzymał się autobus z turystami z zagranicy, z którymi podróżowały dzieci. Trudno wyjaśnić, jak doszło do tego, że chłopiec umknął uwadze opiekunów i autokar odjechał bez niego – dodaje Aleksandra Freus.
Na szczęścia całe zdarzenie zakończyło się dobrze. Zagubiony chłopiec miał przy sobie telefon komórkowy, w którym znajdował się numer do jednego z opiekunów. Policjanci umówili się na jednym z miejsc postojowych, dogonili zagraniczny autobus i przekazali chłopca opiekunom.
– Pouczono również dorosłych, o tym, że sytuacja taka nie powinna się w ogóle wydarzyć – kończy Freus.
Źródło: materiały prasowe