– Dla mieszkańców Opatowic, Wielkiej Wyspy, ale także okolic ta błaha z pozoru sprawa jest niezwykle istotna. Cierpią na niej podzielone rodziny i znajomi, ale także lokalni przedsiębiorcy - np. targowisko na Bacciarellego czy gastronomia na Opatowickiej i Biskupinie – mówi Witold Misztal, autor petycji.
Decyzję o zamknięciu śluzy dla ruchu pieszego i rowerowego, Wody Polskie podały do publicznej wiadomości w 2021 roku. Zdaniem przedstawicieli spółki, ze względów bezpieczeństwa jedynym możliwym rozwiązaniem jest budowa kładki w tym miejscu.
Mają dość rozgrywek kosztem mieszkańców
– Uważamy, że możliwe jest zabezpieczenie nowego przejścia pod względem technicznym, wdrożenie niezbędnych zasad bezpieczeństwa i dopuszczenie go pod względem prawnym. Protestujemy przeciwko wydawaniu pieniędzy publicznych, przez urzędników opłacanych przez lokalną społeczność ze szkodą dla tej społeczności i ograniczaniu wolności pod pozorem dbania o bezpieczeństwo. Sprzeciwiamy się wykorzystywaniu sprawy w rozgrywkach politycznych ze szkodą dla mieszkańców. Jeżeli prawdą są plany Miasta Wrocław dotyczące budowy nowej kładki pieszo-rowerowej to przyjmujemy to z radością, jednak do czasu jej budowy żądamy natychmiastowego udostępnienia przeprawy przez Wody Polskie – czytamy w dalszym fragmencie petycji.
Jak wskazują autorzy petycji, do ruchu pieszego i rowerowego dopuszczane są na świecie o wiele bardziej złożone obiekty hydrotechniczne. Witold Misztal podaje jako przykłady m.in.:
- przejście przez śluzę na malowniczej trasie rowerowej Brest-Nantes we Francji,
- Ballard Locks – Seattle, USA,
- Grand Canal Locks - Dublin,
- wpisany na listę dziedzictwa UNESCO Ottawa Locks w Kanadzie - potężny stopień wodny o wielu poziomach i wrotach dostępny dla wypoczywających ludzi
- czy Canal du Midi we Francji.
Jak wygląda to obecnie na śluzie Opatowickiej, możecie zobaczyć w galerii zdjęć.
Petycję mieszkańców w sprawie przejścia przez śluzę Opatowicką możecie znaleźć na tej stronie.
