Głównym hasłem tegorocznej Manify (organizowanej tradycyjnie w Dzień Kobiet) było zdanie „Przeciw przemocy władzy”, a nawoływania na plakatach i transparentach nie kojarzyły się wyłącznie z feministycznymi. Dotyczyły także sytuacji na rynku pracy i w dużej mierze ekologii. „Potrafisz zrobić 100-letnie drzewo? Ocal to, które jeszcze jest”, „Drzewko małe, drzewko duże najważniejsze jest w naturze”, „Drzewa cenniejsze niż pieniądze”.
– Teraz przywiązuje się wagę tylko do wartości wymiernej, to, co niewymierne jest pogwałcone – przekonywała jedna z manifestantek. Około 150-osobowa grupa (wśród nich matki z dziećmi) ruszyła spod pręgierza w Rynku do pomnika Bolesława Chrobrego, skandując m.in. hasło „Każda władza nam przeszkadza”. Uczestnik marszu Manify w specjalnej rękawicy bokserskiej rozdawał paniom tulipany (by pokazać, że aktywnie walczy o prawa kobiet), a organizatorzy życzyli życia wolnego od przemocy, przypominając, że co trzecia kobieta w Polsce doświadcza jakiegoś rodzaju przemocy.
Bezpieczeństwa przemarszu pilnowało kilkunastu policjantów. Nie doszło do żadnych zamieszek.
MAT