Wiszące piękne surfinie zachwycają kolorem i obfitością. Kwiatów jest tak dużo, że zasłaniają niemal całe balkonowe okno. Właścicielem niezwykłej kwiatowej ekspozycji jest Waldemar Karst, laureat tegorocznego 59. konkursu Ukwiecamy Wrocław, w kategorii balkonów, okien i tarasów.
Ukwiecony balkon znajduje się na pierwszym piętrze w bloku przy ul. Jana Ewangelisty Purykyniego. Choć tak naprawdę to trudno go nazwać balkonem, bo postawić na nim można tylko… stopę. Kwiaty wiszą w doniczkach i skrzynkach na kracie, która jest tuż przy drzwiach. „Mini” balkon w bloku z lat 60. jest częścią 49. metrowego lokalu. Pan Waldemar mieszka tu od 43 lat i każdego roku na balkonie są kwiaty. Pomaga mu przy nich przyjaciel Józef Glazer, który jak sam mówi jest od „prac fizycznych” związanych z sadzeniem.
– Nigdy nie przyszło mi do głowy, by wziąć udział w konkursie. W tym roku zadzwonił do mnie pan z Towarzystwa Miłośników Wrocławia i zachęcił do udziału. Okazało się, że moje kwiaty się spodobały – opowiada pan Waldemar.
Recepta na piękne kwiaty na balkonie jest prosta – trzeba o nie dbać. Właściciel mieszkania podlewa je 3 razy dziennie i potrzebuje na to ok. 20 litrów wody.
– Z tego powodu nie mogą wyjechać na wakacje – śmieje się pan Waldemar i dodaje, że obowiązkiem podlewania nie chce obarczać nawet zaprzyjaźnionych sąsiadów.
Waldemar Karst, laureat tegorocznego 59. konkursu Ukwiecamy Wrocław, w kategorii balkonów, okien i tarasów
Kwiaty sadzi w połowie maja. W tym roku kupił 12 sadzonek surfinii i wiszącą apmlę. Wśród odmian dominują białe i niebieskie. Nad nimi pnie się przebarwiający się na czerwono, winobluszcz taki sam jak na gmachu wrocławskiego Muzeum Narodowego. Od lat ma sprawdzonego dostawcę kwiatów na targowisku u zbiegu ulic Niedźwiedziej i Legnickiej. Lubi zmieniać kwiaty. Szuka nowych odmian. Co roku wymienia ziemię i odkaża skrzynki i doniczki. W pielęgnacji czasami wspomaga się środkami chemicznymi, bez których przegrałby walkę ze szkodnikami. Jak mówi pan Waldemar to nie jest drogie hobby – wydaje na kwiaty ok. 100 zł.
– Moim marzeniem zawsze było mieć ogród. Niestety nigdy się nie spełniło i kwiaty na balkonie to taka mała namiastka – mówi pan Waldemar i trochę żałuje, że nie mieszka na parterze, bo wtedy kwiaty rosłyby przed blokiem.
A co miłośnik ukwieconego balkonu ma zrobić zimą? Zostają kwiaty w doniczkach, w pokojach. Niestety wąskie parapety nie pozwalają na zbyt wiele. Pan Waldemar ogranicza się do kilku storczyków.
Waldemar Karst skończył w tym roku 77 lat. Przez 30 lat był pierwszym tancerzem w Operze Wrocławskiej i wykładowcą w Akademii Muzycznej.
Tekst i fot. Jarek Ratajczak
Wideo Arkadiusz Cichosz