Zarybienie stawów retencyjnych to naturalna metoda ograniczenia ich zarastania. Mechaniczne usuwanie roślin niewielkiego zbiornika kosztuje nawet 100 tys. zł i procedurę trzeba powtarzać co jakiś czas.
Zbiorniki w Bielanach Wrocławskich i w Wysokiej są niewielkie, stąd i wpuszczono do nich zaledwie po dziesięć ryb.
Amury to „żywe kosiarki” liczymy na to, że się u nas zadomowią i w naturalny sposób ograniczą zarastanie stawów. Ryby pochodzą z certyfikowanej hodowli i zdaniem ekspertów, na taki zbiornik jak ten w Bielanach Wrocławskich, nawet niewielka liczba ryb wystarczy, żeby utrzymać równowagę ekosystemu.Piotr Kopeć, zastępca wójta Gminy Kobierzyce
Stawy retencyjne w Bielanach Wrocławskich i Wysokiej to dwa z dwunastu zbiorników, którymi zarządza Kobierzycki Ośrodek Sportu i Rekreacji.
Nad stawami retencyjnymi wędkowanie zabronione
Na stawami w Bielanach i w Wysokiej nie wolno wędkować. Na terenie gminy Kobierzyce amatorski połów ryb jest dozwolony w stawach w:
- Budziszowie,
- Damianowicach,
- Kobierzycach,
- Małuszowie,
- Tyńcu nad Ślęzą,
- Tyńcu Małym,
- Solnej.
Uwaga, złowionych ryb nie zabieramy do domu. Na wszystkich akwenach obowiązuje zasada „no kill”, co znaczy, że każda złowiona ryba powinna zostać żywa wpuszczona z powrotem do stawu.
Źródło: materiały prasowe