To jedyny taki pomnik w Polsce
Pomnik znajdujący się przy chodniku na placu Dominikańskim (przejście od ul. Piotra Skargi w kierunku ul. św. Katarzyny) upamiętnia tragiczne wydarzenie z 4 czerwca 1989 roku z placu Tian'anmen w Pekinie. Przechodzimy obok niego w drodze na przystanek tramwajowy albo do Galerii Dominikańskiej, ale tylko nieliczni wiedzą, że ten leżący, połamany rower to hołd, jaki wrocławscy opozycjoniści złożyli jego ofiarom.
Dziś, w dniu rocznicy masakry na placu Tian’anmen w Pekinie oraz 36. rocznicy wrocławskiego Obozu Żywego Protestu, odbyły się we Wrocławiu uroczystości upamiętniające. Przy pomniku złożono wieniec i symbolicznie zapalono znicze.
To prawdopodobnie jedyny pomnik masakry na placu Tian'anmen, czyli placu Niebiańskiego Spokoju, na świecie. Sam ten fakt jest godny troski, ale chodzi przede wszystkim o pamięć. O to, żebyśmy stworzyli dobry zwyczaj upamiętniania tych ludzi, którzy wtedy w Chinach zostali rozjechani przez czołgi. Żebyśmy nie bali się o tym mówić.dr Andrzej Jerie, dyrektor Centrum Historii Zajezdnia
Jak co roku, w uroczystościach wzięli udział uczniowie Liceum Ogólnokształcącego nr IX przy ul. Piotra Skargi wraz z panią dyrektor Izabelą Koziej. To właśnie grupa licealistów z tej szkoły, w 1989 roku, rozpoczęła Obóz Żywego Protestu, aby pokazać sprzeciw temu, co stało się w Pekinie.
Każdego roku, 4 czerwca, z grupą młodzieży udajemy się na długiej przerwie w to szczególne miejsce na placu Dominikańskim, gdzie mamy ustawione pamiątkowe kostki brukowe, przypominające to, co działo się tego dnia w 1989 roku. To ważna data w historii naszego społeczeństwa. Wśród świadków tej historii są nasi absolwenci, którzy rozpoczęli protest. A nasi obecni uczniowie są nośnikiem tradycji. Zapalenie światełka to wskrzeszenie pamięci tych, którzy oddali swoje życie za to, co było dla nich ważne - za wolność i swobodę. Myślę, że mamy obowiązek tym światełkiem oddawać im cześć. Oni oddali życie, a my powinniśmy być nośnikami pamięci.Izabela Koziej, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego nr IX we Wrocławiu
Masakra w Pekinie w 1989 roku
4 czerwca 1989 roku doszło na pl. Tian’anmen w Pekinie do masakry chińskich studentów i robotników, którzy w wielotysięcznych demonstracjach domagali się od władz komunistycznych demokracji, wprowadzenia reform politycznych i zlikwidowania korupcji. Przeciwko demonstrantom wysłano wojsko uzbrojone w czołgi i broń maszynową. Według nieoficjalnych danych mogło zginąć nawet kilka tysięcy ofiar.
Obóz Żywego Protestu we Wrocławiu
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Grupa studentów, uczniów, działaczy Niezależnego Zrzeszenia Studentów, uczestników Ruchu Wolność i Pokój i młodzieży szkolnej związanej z Międzyszkolnym Komitetem Oporu rozpoczęła okupację trawnika na placu, stawiając miasteczko namiotowe na znak protestu przeciwko okrucieństwu chińskich komunistów.
To wtedy powstał pierwszy pomnik upamiętniający ofiary – wtopiony w beton zmiażdżony rower i kawałek gąsienicy czołgu. Pomnik nie przetrwał nawet dwóch dni, usunęli go „nieznani sprawcy”. Kolejny stanął w roku 1999 i znajduje się na pl. Dominikańskim do dzisiaj.